- Cześć, Taylor, słyszałem, że możesz mieć kluczyki do mojego samochodu? Chcę tylko klucz. Poza tym wszystko było, minęło. Jak się czuje ten, którego odwiozłeś?
- Mam je. Kiedy chcesz się spotkać po odbiór? Jesteśmy w Monte Carlo. Przewiozłem do szpitala około 30 ciężko rannych. Twój samochód bardzo pomógł w ratowaniu życia tych ludzi. Nie wiem, czy wszyscy przeżyli. Przepraszam, że go wziąłem i za całą tę krew. Uratowałem skrzynkę narzędziową. Wyciągnęliśmy ją, aby pomieścić więcej ludzi, ale włożyliśmy z powrotem po trzecim kursie.
Ja bym się cieszył, gdyby ktoś użył mojego samochodu w takim celu. Napiłbym się z kolesiem piwa.
Taylor jest bohaterem. Dobra robota, Taylor, i koleś od pickupa!
Byłbym zaszczycony, gdyby to był mój samochód. W tamtym momencie pewnie przerażony w stylu "Gdzie mój samochód?", ale później zaszczycony.
Producent samochodu powinien wymienić go na nowy, wyobrażam sobie, że wnętrze musiało zostać zniszczone, a sama akcja była bohaterska.
Ratowanie tylu żyć... takie chwile powodują, że przez jakiś czas nie mogę zamknąć ust z wrażenia. Działania prawdziwych bohaterów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą