Dla tych ludzi chęć zrobienia sobie przysłowiowej "samojebki" była ważniejsza niż fakt, że znajdują się w miejscach takich jak Auschwitz, Czarnobyl czy cmentarz, a pożar w mieście okazywał się być świetnym tłem do sesji zdjęciowej. Nowa choroba XXI wieku?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą