Wielopak Weekendowy CDXC
Reszka
·
13 października 2012
82 175
325
Dzisiaj będzie co nieco o pocałunkach, przyjrzymy się "akcji pod supermarketem" oraz wysłuchamy audycji Radia Wrocław...
Wczoraj na parkingu pod supermarketem obserwowałem kobietę próbującą zaparkować samochód. Podchodzę i:
- Może zrobię to za panią?
- Nie dziękuję, poradzę sobie sama!
- Jest pani pewna? - spytałem godzinę później wychodząc z zakupami.
by winul* * * * *
- Panie Baumgartner, mam dwie wiadomości - dobrą i złą. Od której zacząć?
- Od dobrej.
- Został pan rekordzistą świata w skoku ze spadochronem. 36 km.
Dziś i wyborze imienia dla pieska, menu u Wietnamczyka, ciążowych testach i rozwiązanym problemie upierdliwego księdza. Zapraszam!IMIĘ DLA PIESKASwego czasu, znajoma dostała pieska. Nadała mu jakieś super wyszukane imię, jak Dino czy inna Łajka i tak funkcjonował sobie przez pierwszych parę tygodni. Potem nadszedł jednak Armageddon - na koniec wakacji przyjechali do koleżanki znajomi, zostali na dłuższą chwilę i... przechrzcili psa. Jako, że był on jeszcze w początkowej fazie swojego psiego rozwoju, z chęcią przyjął nowe imię, nadane przez wiecznie pijanych i wesołkowatych studentów. Na Łajkę - zwyczajnie nie reagował.
Wakacje jednak się skończyły, pies został z mamą koleżanki, na którą spadł obowiązek codziennego wyprowadzania pupila. Kobiecina nie mogła zrozumieć, dlaczego wszyscy w parku zawsze tak dziwnie się na nią patrzą. A jaką Wy zrobilibyście minę, gdyby jakaś kobieta darła się w parku:
- Bukkake! Bukkake, idziemy do domu!
by hrabinadesroutoutou* * * * *
SZYBKO POZNAŁ MENU"Wietnamska" knajpa w Krakowie. Kończymy obiadek. Do bufetu obok podchodzi facet; wita się serdecznie z obsługą, wspomina jakąś wspólną imprezę, ogólnie wygląda na zaprzyjaźnionego. Po chwili, pyta kelnerkę:
- Co dziś u was można dobrego zjeść?
zanim dziewczyna zdążyła odpowiedzieć z kuchni dobywa się ponury pomruk:
- Ja, to bym tutaj nic nie jadł.
by spitfire* * * * *
CO MASZ JEDNEGOMój syn dostał w pierwszej klasie zadanie domowe, w którym miał narysować "Co jego ciało ma jednego"?
No i narysował: nos, usta i fujarę.
Odbierać go ze szkoły czy nie?
by bujukris1* * * * *
PACZKA Z AMERYKISytuacja dzieje się w latach siedemdziesiątych. Dostaliśmy paczkę od rodziny mieszkającej w Stanach, co w tamtych czasach było nie lada gratką. Przed przyjazdem pewnej nieznośnej ciotki, co miało nastąpić kilka dni później, mama powiedziała mi i całemu mojemu rodzeństwu abyśmy absolutnie nie mówili cioci o tym, że owa paczka z Ameryki przyszła. Niedługo potem nadszedł ten sądny dzień, ciotka przyjeżdża, buzi-buzi, kawka, herbatka, ciastko, a moja ośmioletnia siostra przy wszystkich pyta:
- Mamo, to tej cioci mieliśmy nie mówić, że przyszła paczka z Ameryki?
Nigdy nie zapomnę wyrazu twarzy rodziców i oczywiście ciotki.
by Monika* * * * *
A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.
PROTOKÓŁ
Miejsce - Sąd Rejonowy w Szczecinie
Data - połowa upalnego lipca.
Oskarżony - doprowadzony z AŚ Szczecin (tj. gość w kajdankach, dwóch policjantów z nim).
Sprawa się toczy, oskarżony wyjaśnia (po wejściu oskarżonego na salę sądową oskarżonemu są ściągane kajdanki przyp. aut.), ja sobie spokojnie protokołuje.
W pewnym momencie oskarżony odpycha policjanta, szarpie się i wyskakuje przez otwarte okno (sala sądowa na parterze).
Sędzia Przewodniczący niezrażony dyktuje:
Panie Tomku, proszę zaprotokołować: "W tym miejscu oskarżony wyskoczył przez okno".
P.S. Daleko nie uciekł, został złapany.
by proevo
* * * * *
ZESTRESOWANY
Koleżanka z pracy jest ławnikiem i co jakiś czas przynosi rewelacje takie jak ta:
Facet zarąbał koledze piłę motorową, po czym ją sprzedał.
Wysoki sąd:
- Ale w jaki sposób panu ukradł tą piłę?
Odpowiedź:
- Napilim się i wtedy on mi tą piłę musiał podpie**olić... O ku**a przepraszam... - sąd z miną coraz bardziej marsową - Nie no ja pie**olę widzi sąd, jak się człowiek zestresuje, to i wysłowić się nie można...
by atitta
* * * * *
WYPIJMY ZA KOBIETY
W tygodniu ubiegłym, mieliśmy w pracy spotkanie śledzikowe. Dziatwy sporo, pustych flaszek jeszcze więcej. W pewnym momencie wstaję (choć to może zbyt szczodre określenie dla tych żałosnych prób osiągnięcia i utrzymania pozycji pionowej) i mówię:
- Wypijmy za kobiety, żeby pamiętały, że brzydcy i grubi mężczyźni też mają prawo...
I tu przerywa kobiecy głos z sali:
[zapis fonetyczny]
- Mają prawo i lewo renke i jakoś sobie poradzą.
by dSortI powracamy do autentyków teraźniejszych:* * * * *
TESTY CIĄŻOWEMoja blond dziewczyna zrobiła sobie dzisiaj rano trzy testy ciążowe, wszystkie wyszły pozytywnie. Spojrzała na mnie i zapytała:
- Jak my sobie poradzimy z trojaczkami?
by WaSyL
* * * * *
I PROBLEM ROZWIĄZANYZasłyszane dzisiaj na Mszy dla dzieci w jednym z kościołów na warszawskiej Pradze (kazanie dotyczące słów "Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody."):
Ksiądz: Co zrobić, aby uszczęśliwić innego człowieka?
Dziecko: Dać mu kubek wody!
K: A jeśli mam całą butelkę wody?
D: To dać mu całą butelkę!
K: A co zrobić, jeśli nie mam ani kubka z wodą, ani butelki?
D: To wtedy dać mu kranówę!
Nawet mohery nie wytrzymały i wybuchnęły śmiechem
by setinho* * * * *
PRZEGLĄD OKRESOWYRozmowa między mną [J] a moją mamą [M] po powrocie z przeglądu okresowego jej samochodu:
[M] Podobno mam luz na prawym drążku, nie wiem co to znaczy. Ale ja mam tylko jeden drążek, na środku. Może na przykład trójka i czwórka to jest prawy?
[J] Ja też nie wiem, może chodzi o układ kierowniczy.
[M] A w silniku nie ma jakichś drążków?
[J] Pewnie jakiś by się znalazł...
[M] A te poprzeczne takie to nie są drążki? (+ żywa gestykulacja)
[J] To są osie, mamo. Może chodzi o zawieszenie? Tylko że z przodu to Ty masz kolumny.
[M] Ta, chyba Zygmunta.
[J] Nie, kolumny McPhersona.
[M] A, to znam!
[J] A z tyłu masz inne zawieszenie.
[M] A z tyłu mam kogo?
by blomkvist* * * * *
RTG ZĘBÓWByłam z pannami zrobić zdjęcie rtg obu szczęk Starszej (wtedy 8 lat), żeby zobaczyć czy ma pod mleczakami stałe zęby, bo dopiero 2 stałe wyszły. W rtg pełno - jak zwykle.
W pełnym napięciu oglądamy kliszę. Młodsza (naonczas lat 7) tak patrzy, patrzy i nagle z miną profesjonalisty wypala:
- Zęby widzę ale mózgu to nie znaleźli!
Ten gromki śmiech pamiętam do dzisiaj...
by SiostraAnnaChcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk. |
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą