Siedzimy przy stole, ja, mąż i latorośl młodsza lat 3. Brat i bratowa kręcą się po pokoju i aneksie kuchennym. Pora śniadania. Nagle słychać krzyk przerażenia, przytłumiony trochę odgłosem ucieczki i przy stole pojawia się puste miejsce. Ja chowam się za ścianką działową aneksu kuchennego, latorośl młodsza i jej rodzice osłupiali zastanawiają się co dzieje a mój mąż nauczony doświadczeniem rozgląda się i szuka. Szuka ośmionożnego potwora o wielkości przynajmniej powyżej 1 cm średnicy włącznie z odnóżami, który musiał pojawić się gdzieś w zasięgu mojego wzroku. Brat z żoną reagują śmiechem na moje tłumaczenie, że tam na ścianie pod półką jest pająk i jakby ktoś mógł się go pozbyć to bym była wdzięczna.
Potem następuje najdłuższa chwila w moim życiu. Brat lokalizuje pająka, zgarnia go na papierowy ręcznik i... zaczyna pokazywać małej. Nosz kurrrrr.... zapiał. "No zobacz kochanie, to jest pajączek. Zobacz tu ma nóżki, osiem, widzisz? Jeden, dwa, trzy..."
W końcu ostrożnie wynoszą potwora na taras. Ta ostrożność zważywszy na temperaturę na dworze specjalnie mu nie pomoże, ale trudno, mógł się kretyn nie pokazywać.
Tak, mam arachnofobię. Bardzo silną, przerażają mnie nawet zdjęcia pająków. Co tam zdjęcia, nawet rysunki tych stworzeń wywołują u mnie lęk. Teraz się zastanawiam, gdzie by tu w Londynie znaleźć darmową terapię
Ach, i jak komuś przyjdzie do głowy wkleić taki gif na którym śpiąca kobieta połyka pająka - widziałam. Mąż stwierdził, że jeśli chociaż raz spróbuję się położyć spać w maseczce na twarzy i czepku na włosach to on mnie z łóżka wywali, bo są pewne granice szaleństwa.
Potem następuje najdłuższa chwila w moim życiu. Brat lokalizuje pająka, zgarnia go na papierowy ręcznik i... zaczyna pokazywać małej. Nosz kurrrrr.... zapiał. "No zobacz kochanie, to jest pajączek. Zobacz tu ma nóżki, osiem, widzisz? Jeden, dwa, trzy..."
W końcu ostrożnie wynoszą potwora na taras. Ta ostrożność zważywszy na temperaturę na dworze specjalnie mu nie pomoże, ale trudno, mógł się kretyn nie pokazywać.
Tak, mam arachnofobię. Bardzo silną, przerażają mnie nawet zdjęcia pająków. Co tam zdjęcia, nawet rysunki tych stworzeń wywołują u mnie lęk. Teraz się zastanawiam, gdzie by tu w Londynie znaleźć darmową terapię
Ach, i jak komuś przyjdzie do głowy wkleić taki gif na którym śpiąca kobieta połyka pająka - widziałam. Mąż stwierdził, że jeśli chociaż raz spróbuję się położyć spać w maseczce na twarzy i czepku na włosach to on mnie z łóżka wywali, bo są pewne granice szaleństwa.
--
Purytanie powinni nosić dwa listki figowe na oczach. S. J. Lec