Ponoć to do celów ochronnych, ale kto tam wie

Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że ja im pod korę nie zaglądam

Czasem pod listki, jak już się rozwiną, ale to żeby sprawdzić, czy się żadne szkodniki nie pałętają

Nie mam zdrożnych zamiarów wobec nich

No i zaraz wybije osiemnasta, dzięki Paulka, to była przyjemność

I dzięki za rozmowę, ziom.

Spoko, ziom, tylko pamiętaj żeby okna we biurze zamknąć

Zamknięte, można się pakować

, przepraszam że mało się odzywałam ale pięknie sobie poradziłeś

Ziom, Narzekalnia Twoja, ale już skończ

Przecież przestałem

A my poszliśmy do kina na Ghost in the Shell. Cała sala nasza

Udanego seansu

loneliness level high, very high

, dzięki
Film całkiem niezły Jednak nie było prywatnego seansu, w trakcie reklam trochę osób przybyło

, a jak ma się Twój szef?

ujowo w nocy go kroili, teraz ledwie żywy. Na propozycję odwiedzin stwierdził, że na razie lepiej nie, bo nie ma co trupa oglądać

No to kiepsko. Niech chłop wraca do zdrowia. Ale przynajmniej ładowarkę mu podrzuciliście?

Oczywiście, zadbaliśmy o system podtrzymywania życia

Tacy pracownicy to skarb

On nas jak ludzi, to i my jego jak człowieka

Wiecie co? Miałam dziś telefon z moje centrali. Z archiwum.
Jest akcja - szukamy dokumentów dotyczących jednej z naszych nieruchomości. (Dla jasności - szukamy ich od dwóch lat, ale okresowo poszukiwania są jakby wzmożone ) Co miałam u siebie - odesłałam. Na szczęście zrobiłam skany, bo oryginały gdzieś posiali. I wysyłam im te skany regularnie co kilka miesięcy (serio, serio). I teraz pytają mnie czy mam coś nowego. No kurde nie mam. Ale rzuciłam, że przecież ten budynek to przecież środek trwały - musi być jakiś ślad w dokumentacji księgowej. A tą przekazałam 7 lat temu. I teraz uwaga: "wtedy mnie tutaj nie było, więc nie wiem gdzie to może być"
Lepiej dzwonić do mnie czy coś znalazłam, zamiast poszukać u siebie. No logika jak nie wiem


Zdrowia dla szefa

Może dajcie komuś tę nieruchomość jak taki z nią problem?

zasugeruję to

Słusznie
A ja miałam dosyć ambitne plany na dzisiaj ale zanim wróciłam do domu, to mi przeszło

Trza im było powiedzieć, że masz nową bluzkę, ale nie bardzo rozumiesz czemu o to pytają

Wykorzystam ten tekst następnym razem. Bo jestem pewna, że będzie następny raz