Jak będziesz golił nogi, to od razu o dupsko zahaczysz, co za problem?

A niby dlaczego? Każdy samiec musi dbać o higienę. Brud powoduje tarcie, które spowalnia polującego samca.
Oczywiście sama woda, szare mydło i szkło do golenia. Ĺ˝adnych wymysłów!

że czego?

Prawie mi zaimponowałeś

Znowu zepsułeś "trzcionkę"

Że żadnych wymysłów!
Ja nie wiem co z tom trzcionkom, może dlatego, że z telefonu, w autobusie, do roboty. A to wszystko razem gryzie się ze sobą.

Jeszcze Cię weryfikują i nie chcą dać tego prawka?

:bemypenguin Prawko mam, ale do centrum autem jechać tutaj, to trzeba by psychicznym być - to po pierwsze. A po drugie auta są tutaj tak cholernie drogie (za 15 letniego rzęcha chcą nawet 6000 - 8000$), że przekładam to na nowy rok
Córkę w końcu do państwowego przedszkola posłałem zamiast prywatnego, to miesięcznie zaoszczędzę jakiś 1000 baksów Więc na wiosnę kupię sobie coś porządniejszego niż 15-letniaToyota Karola
Nie wiem, może zaszaleję i kupię sobie np. 12 - letniego forda z przebiegiem mniejszym niż 100000000000 mil


I oczywiście na dokładkę

a co chcesz od Karolki? Fajne autko
Ja wiedziałam, że nie jesteś do końca normalny

:kaab Uzasadnij!

:tamquamleorugiens miałeś kupić karawan A nie jakieś Fordy. Pamiętaj, że nie każda morda pasuje do Forda

:tamquamleorugiens jesteś pewien, że aby trzeba?

:bemypenguin A to karawan marki Ford nie może być?
:kaab Pamiętaj, że psychiczny, o tym że jest psychiczny, zwykle dowiaduje się ostatni Dawaj, bierę prawdę na klatę














Boszszsz.... Co ja się z Wami mam

Nie może być, bo miałeś nas wozić tym karawanem, a nasze piękne buźki nie pasują do Forda

:tamquamleorugiens poczekaj, muszę się zastanowić

A teraz coś z zupełnie innej beczki.
Heeeeellllloooo! Dotarłem do domu i zaczyna się dla mnie weekend Oj będzie się działo, albo i nie
A co u Was gołąbeczki?
Grillunek wysokogatunkowego mięsunku na daczy?
Czy może raczej tak jak ja? Piwunek na balkonie?

U mnie ciąg dalszy nicnierobienia

na rozpęd i do boooooju do booooojuu....

Ja nawet balkonu nie mam, więc nie mam gdzie robić piwunku

:kaab to jest weekend więc podejście słuszne
ucz się od :kaab, bo jakieś ADHD u Ciebie widzę, uspokój się proszę, zasyśnij chrapami świeżego powietrza i oddaj się kontemplacji. Np. W lesie... Zapewniam, że przebywanie wśród drzew może być niezapomnianym przeżyciem
:bemypenguin ale może masz okienko? Tam podusię na parapecie możesz wyłożyć jak te pomylone starowinki, z temże Ty nie będziesz popatrywać nienawistnie na otaczający Cię świat. Będziesz uprawiać klasyczny chillout z bronkiem w ręku. Podejrzewam, że zrobisz furrorrrę na osiedlu, wśród sąsiadów, znajomych, a i zaskarbisz sobie u Dzielnicowego szacun

Znając moje osiedle młodzi sępiliby bronka, a starzy dzwoniliby do opieki społecznej, że mam dzieci pod opieką i alkoholizuję się w oknie A dzielnicowy nawet nie wiem jak wygląda, więc po co mi szacun u gościa, którego nie znam?
Aczkolwiek piweńko może sobie strzelę wieczorem, bo żodyn, powtarzam żodyn(!) nie zauważył w kalendarium, że mam dzisiaj urodziny

:bemypenguin O MÓJ BORZE!!! CÓŻ ZA WPADKA!!!

Niniejszym, składam Ci zatem najserdeczniejsze życzenia.
Życzę Ci tego, czego sama byś sobie życzyła, a czego sobie życzyć, sama wszak wiesz najlepiej

:tamquamleorugiens ojej, jak miło, że pamiętałeś. Jestem wzruszona

Co to? Nikt od rana nie kula?

Jak nie kula, jak kula
Jest 8:32 i jak na niedzielę to jest cholernie rano

:tamquamleorugiens pfff, o 8:32 moja babcia, gdyby żyła, od 32 minut byłaby już w kościele

:bemypenguin Pfff A moja babcia żyje i w kościele była już o 6.
Potem jeszcze pójdzie na 12 i na wieczór na kółko maryjne
Moja babcia jest lepsza od Twojej

:tamquamleorugiens na 12:00 pójdzie, bo o 6:00 jej nie wpuścili?
I to moja babcia jest lepsza, bo jest już w niebie i widzi się z Szefem Wszystkich Szefów na żywo. Chociaż w sumie, jakby się zastanowić, to bardziej na martwo

Chyba muszę zmienić dilera, znowu całą noc mi się głupoty śniły. :tamquamleorugiens między innymi Ty Tzn. nie, żebym uważała Cię za głupotę, ale to, co się działo już tak

To ja nie jestem pewien, czy chciałbym wiedzieć w jakim charakterze występowałem w tym śnie
Znając moją karmę, na pewno we śnie bohaterem bezeceństw nie byłem. Raczej chodziłem w turbanie na szczudłach, pośród tridżajn, śpiewałem im kolędy i karmiłem koty, a Ty biegłaś przede mną w zwiewnym giezełku, dzierżąc badylek i wołałaś paś, paś szczudłaku Wystarczająco debilne?
Nienawidzę karmy. Karma to suka

Aż tak debilnych snów nie miewam nawet po sproszkowanych wrzaskach sroki