Ostatnio kilkukrotnie zarzucono mi że moje autentyki są niewiarygodne - więc postaram się dorzucać zdjęcia w postaci dowodowej (tak jak teraz)
3, 4 lata temu jeździłem na tzw. Szkolenia - wykładowo-integracyjne. Od 9 do 17 wykład, a potem integracja (picie wódki)
Zazwyczaj na wykładach była nuda i tak było tym razem, Dodatkowo prowadził to upierdliwy wykładowca, który nawet potrafił pytać !!! I pisał raporty jak ktoś olewał sobie szkolenia.
My jako, że głównie brać męska jeździła na te szkolenia, rano zawsze mieliśmy problemy z koncentracją
Tego dnia omawialiśmy jakieś strasznie głupie które na trzeźwo bardzo źle się rozważa. No i na zakończenie powiedział nasz wykładowca - że jeśli mamy jeszcze pytania, to po 18 zaprasza do swojego domku. Wybrałem się z kumplem i 0.7 coby pogadać o paru rzeczach które nas interesowały. Rozmowy były burzliwe i zakonczyły się późnym wieczorem, z kumplem poszliśmy jeszcze Integrować się z resztą osób.
Następnego dnia skacowany i zmarnowany poszedłem na wykładzik. Usiadłem sobie na końcu i przysneło mi się. Brać patrzyła z zainteresowaniem co wykładowca zrobi ze mną. A Wykładowca, przerwał wykład, poszedł po kocyk... i przykrył mnie...
Do reszty zdumionej takim zachowaniem powiedział: "No co ?? Z wykładowcą warto dobrze żyć..."
3, 4 lata temu jeździłem na tzw. Szkolenia - wykładowo-integracyjne. Od 9 do 17 wykład, a potem integracja (picie wódki)
Zazwyczaj na wykładach była nuda i tak było tym razem, Dodatkowo prowadził to upierdliwy wykładowca, który nawet potrafił pytać !!! I pisał raporty jak ktoś olewał sobie szkolenia.
My jako, że głównie brać męska jeździła na te szkolenia, rano zawsze mieliśmy problemy z koncentracją
Tego dnia omawialiśmy jakieś strasznie głupie które na trzeźwo bardzo źle się rozważa. No i na zakończenie powiedział nasz wykładowca - że jeśli mamy jeszcze pytania, to po 18 zaprasza do swojego domku. Wybrałem się z kumplem i 0.7 coby pogadać o paru rzeczach które nas interesowały. Rozmowy były burzliwe i zakonczyły się późnym wieczorem, z kumplem poszliśmy jeszcze Integrować się z resztą osób.
Następnego dnia skacowany i zmarnowany poszedłem na wykładzik. Usiadłem sobie na końcu i przysneło mi się. Brać patrzyła z zainteresowaniem co wykładowca zrobi ze mną. A Wykładowca, przerwał wykład, poszedł po kocyk... i przykrył mnie...
Do reszty zdumionej takim zachowaniem powiedział: "No co ?? Z wykładowcą warto dobrze żyć..."
--
zwalczaj przeludnienie - zabij bociana