Bojownictwu!!
Właśnie wróciłam z imienin przyjaciółki. Fakt wycia do monitora (karaoke) pominę milczeniem, bo ze zdartym gardłem mówi się ciężko. Aczkolwiek zanim impreza się rozkręciła było dość drętwo bo wpierw torcik, ciasteczko, kawusia, potem kolacyjka. I sytuacja niczym z kawału o Jasiu. Gospodyni szałaput o połowie naczyń i sztućcy zapomniała a że towarzystwo nowe i nie przystosowane do naszych imprez to wsydziły się odezwać. Ogólna cisza, wszyscy zamyśleni jedzą w milczeniu... W pewnym momencie jedna z młodszych koleżanek zaczęła mieszać herbatę nożem. Gdy sytuację zauważyła gospodyni wydarła się:
- No co ty? Języka nie masz?
Na co jedna z imprezowiczek wyrwana z zamyślenia palnęła całkiem serio:
- No a co? Językiem miała mieszać?
Właśnie wróciłam z imienin przyjaciółki. Fakt wycia do monitora (karaoke) pominę milczeniem, bo ze zdartym gardłem mówi się ciężko. Aczkolwiek zanim impreza się rozkręciła było dość drętwo bo wpierw torcik, ciasteczko, kawusia, potem kolacyjka. I sytuacja niczym z kawału o Jasiu. Gospodyni szałaput o połowie naczyń i sztućcy zapomniała a że towarzystwo nowe i nie przystosowane do naszych imprez to wsydziły się odezwać. Ogólna cisza, wszyscy zamyśleni jedzą w milczeniu... W pewnym momencie jedna z młodszych koleżanek zaczęła mieszać herbatę nożem. Gdy sytuację zauważyła gospodyni wydarła się:
- No co ty? Języka nie masz?
Na co jedna z imprezowiczek wyrwana z zamyślenia palnęła całkiem serio:
- No a co? Językiem miała mieszać?