Taka ciekawostka:

https://www.youtube.com/watch?v=l8rw7ETHWdk

John Starbrook jest najstarszym uczestnikiem maratonu londyńskiego, który miał miejsce w zeszłą niedzielę. 87-letni maratończyk biega od 1980 roku ( to dłużej niż ja żyję ) i do tej pory zebrał na cele charytatywne 40000 funtów. Maraton w tym roku ukończył w 8 godzin i 21 minut. Pomyśleć, że dla większości ludzi te ustawowe 10000 kroków dziennie stanowi wyzwanie

za pana Starbrooka. Mam nadzieję w przyszłym roku poznać go osobiście na trasie maratonu

Trenuję po prostu inny sport, bo nie lubię biegać jak pojebany

:stalowy "biegać jak pojebany" kojarzy mi się tylko z jednym:

https://www.youtube.com/watch?v=E_0Ta_DIWuU

Nie mieszkam w Londynie

Karusek w Anielce biegał i umarł, to nie jest wymówka tylko nauka wyniesiona z lektur

:salival ledwo co zacząłeś uprawiać sport, a już uprawiasz shaming

ep_calm słaba wymówka Żona spotkała na maratonie znajomego ze studiów, który przyleciał z Australii specjalnie by wziąć udział w biegu

:salival znajomego żony stać, a Ty pytasz na HP

:lordkaftan zacząłem dokładnie 12 miesięcy temu ( jeśli wierzyć temu co logowałem przez ten czas ), to nie tak ledwo. Fazę "poddania się" mam już za sobą

:salival w porównaniu ze starszym panem to ledwo

:lordkaftan no tu mnie masz Jak napisałem, ja nawet nie żyję tak długo ( rocznik 1981 ). W każdym razie chciałbym kiedyś być w takiej formie zarówno fizycznej jak i umysłowej jak ten facet

Nienawidzę biegać. Jestem koksem, liczy się?

nie chodzi o bieganie w sensie dosłownym, ale o to, że ktoś w takim wieku jest w tak dobrej kondycji. To czy ktoś biega, pływa czy gra na banjo wyciskając na klatę to sprawa drugorzędna

Jutro konkretnie odpowiem, jaką mam wymówkę.

Jestem na to za młody

Ganiam w kółko na trasie fotel-balkon przez te #%:$#* gołębie, spokojnie zrobię 10tysięcy kroków Następnym moim sportem będzie strzelectwo

87 lat?? To jeszcze kupa czasu przede mną

Nie po to tacy ludzie jak Lenoir, Carnot czy Diesel wysilali swoje tęgie głowy, żebym ja teraz z buta 40 kilometrów zapierdalał

on ma 87 lat. Musi się spieszyć

Myśliwi dzielą się na dwa rodzaje - tych co biegają za zwierzyną, i tych do których zwierzyna przychodzi. Nie moja wina, że dziadek (i inni maratończycy) są tego gorszego rodzaju ;P

Mam inne nałogi.

Jestem fanem ZUSu i chcę umrzeć przed emeryturą.

Mam jeszcze czas, poza tym nie mam zamiaru dożyć takiego wieku

koktajlem bananowym po pięciu dyszkach pedałowania

Zawsze mnie rozwala to "jaka jest twoja wymówka". Bo wszyscy mają biegać i ch*j

Boję się ptaków

https://www.itv.com/news/central/2017-08-02/birdofprey-derby-attack/

Uuuu trauma

:servin

Za dużo jest w googlu fraz zawierających sformułowanie "attacked while jogging". Nie będę ryzykował

:gogosiek ale ja nie każę wszystkim biegać. To miało być o tym, że facet pomimo wieku jest w bardzo dobrej kondycji. Nie wiem, może trzeba było to napisać wytłuszczonym drukiem na billboardzie. Po prostu jestem pełny podziwu, że tak się da. Że nie ma "nie chce mi się", "zacznę od poniedzałku" czy innych wymówek. Wiem, że to JM i nie spodziewałem się potraktowania czegokolwiek na serio, ale naprawdę nie ma tu nikogo, kto chciałby w przyszłości nie musieć podpierać się o chodzik i choćby pamiętać imiona wnuków i reszty rodziny?

Ok, napiszę inaczej :

Nie namawiam do biegania, absolutnie nikogo, żeby nie było Co więcej, odradzam jakąkolwiek aktywność fizyczną, bo jak się okazuje, sport to nie zdrowie. W czasie tego maratonu jeden z uczestników ( Matt Campbell ) niestety zszedł z tego świata. Stąd doradzam usiąć przed telewizorem i oglądać skoki narciarskie

:salival masz insta albo fanpejdż? Bo jak nie to się nie liczy ta Twoja droga od kanapowca do sportowca

wodą

Moja wymówka jest taka, że nie mam 87 lat, więc nie mogę być "w takiej kondycji w tym wieku". Natomiast za 54 lata albo będę w podobnej kondycji, albo będę mieć tak zjebane stawy, że nie wstanę z łóżka