Zawsze się znajdzie rozwiązanie:
https://finanse.wp.pl/zakaz-handlu-w-niedziele-odbije-sie-na-pracownikach-beda-pracowac-po-nocach-6212409038857857a

Nie dało się przewidzieć?
To że doba robocza jest przesunięta, czyli jeśli normalnie do pracy jest na 6:00 to niedziela będzie się liczyć od 6 rano do 6 rano w poniedziałek, to już szczegół bez większego znaczenia.

Ale przecież pracownicy Biedronki już pracują po nocach, więc w czym problem?

Moment, niech mię ktoś wytłumaczy. W niedzielę ma być zakaz handlu, prawda? Czy oznacza to, że w sklepach nie mogą się odbywać inwentaryzacje, układanie towaru, sprzątanie itp. itd.?

Zakaz handlu w niedzielę jest idiotycznym, populistycznym pomysłem jednego z największych szkodników w kraju - Dudy. Nie prezydenta, tylko tego gnojka od związków zawodowych.

Życie nie znosi próżni. W kraju na dorobku, jakim ciągle jesteśmy, zapierdalać trzeba. I będzie trwała wojna na wymyślanie coraz to nowszych absurdów i ich omijanie. Dla nas mentalnie, jako dla narodu, to nie pierwszyzna. Mamy doświadczenie w walce z idiotyzmami komuny, to i kapitalizm przetrwamy.

Idiotyzm polega na tym, że ten cały zakaz dotyczy jednej grupy społecznej - kasjerek w marketach. I pewnie żaden z tych związkowych chwastów nie spytał, czy może chcą pracować w niedzielę, bo zarabiają wtedy więcej.
A wkrótce problem sam się rozwiąże i kasjerki będą miały cały tydzień wolnyhttps://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/usa-otwarcie-pierwszego-sklepu-amazon-go-bez-kas-bez,2553830,4199

Chciałbym też doczekać czasów, że przez robotyzację zdechnie z głodu ostatni działacz związku zawodowego.

:i_drink_and_i_know_things , w Polsce związki pójdą do sklepów, rozjebią automatyczne kasy a rząd będzie ich jeszcze zachęcał.

Juz i tak nie ma kto tam pracować.
U mnie na najblizszej biedrze, ok 500m2 jest kierownik, dwie kasjerki na zmianę i nieustanna rekrutacja na ktorą nikt sie nie zgłasza.
2450 brutto napisali na ogłoszeniu o ile dobrze pamietam

A znajomy buduje dwa nowe budynki przy swoich stacjach paliw, oba o powierzchni handlowej około 200m kwadratowych

:nevya i będzie Rage Against the Machine.

:i_drink_and_i_know_things to starsze niż zespół od "Tak mówiła mi ciocia". Słyszałeś o luddystach?

:trabik tak. I czytałem Diunę Herberta.

:tytezterefere dosłownie pierwszy punkt ustawy:

"Ustawa określa zasady dotyczące ograniczenia handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w placówkach handlowych w niedziele i święta oraz w dniu 24 grudnia i w sobotę bezpośrednio poprzedzającą pierwszy dzień Wielkiej Nocy."

Mało czym mnie wkurfiła ta władza jak tym kretynfizmem z zakazem handlu w niedzielę. Dość powiedzieć, że pod koniec ubiegłego roku zrobiłem listę rzeczy z długim terminem przydatności, które zjadam/używam/etc. (np. kawa, chemia, sól, cukier, przeciery pomidorowe itepede) i nakupiłem tego w 3,14zdu, tj. wg szacowanego zużycia do upływu terminu przydatności lub na kilka lat naprzód (grunt to mieć schowek wysoki na 4 metry). Teraz jeżdżę na duże zakupy w niedzielę, a jak niedziele wyłączą - zacznę jeździć dwa razy rzadziej i kupować jak najmniej, korzystając z zapasów. Do tego podczas pobytów w Niemczech będę tam robił większe zakupy i przywoził do domu. Nie kartką wyborczą, a po kieszeni pisopatów trzeba. W tym roku zadbam, żeby z moich wydatków zobaczyli jak najmniej VAT-u, sprzedaży detalicznej i innych takich w statystykach. Wiem, że to kropla w morzu, ale i tak przynajmniej kropla, a nie jakiś pusty gest typu hasełko na pejsbuku.

ja mam mieszane uczucia, bo w sumie jedyny mój zarzut co do tego ograniczenia to to, że moja leniwa dupa na pewno pewnej niedzieli będzie wkurwiona jak odkryję pustą lodówkę, a to trochę niskie i egoistyczne

Mój zarzut do ustawy jest taki, że jest ona chujowo skonstruowana. W ogóle nie uwzględnia się ludzi, którzy chcą pracować/zarabiać.

Tak szczerze mówiąc, to mi ten zakaz w sumie wisi, mogę te zakupy zamówić z dostawą na sobotę. Tak samo jakoś nie razi mnie projekt zakazu sprzedaży alkoholu po 22:00 bo w sumie nie przypominam sobie, kiedy kupowałem alkohol po 22. Mnie wkurwia coś innego - wpieprzanie się socjalistycznego państwa w każdą dziedzinę życia i prywatne sprawy obywatela. Zakaz handlu w niedzielę to idiotyzm, bo czemu nie zakazują np. wyświetlania filmów w kinach czy teatrów? Może taki aktor też chce spędzić czas z rodziną? Albo pójść na nieszpory? Jest mnóstwo innych rzeczy, których można zabronić w niedzielę. Najpierw będą zabraniać, a potem może nakażą obowiązkowe uczestnictwo we mszy świętej? Jestem generalnie przeciwnikiem zakazów, nakazów i regulacji, które powinny być ograniczone do minimum i wprowadzane z głową. Tylko jak można wymagać od polityków, żeby robili coś z głową.

Co do małego sabotażu to trochę nie rozumiem koncepcji - skoro rządy pis są chujowe, to ten wózek sam się wy****li, nie potrzebna jest w tym pomoc.

Sam od jakiegoś czasu nosiłem się z uruchomieniem dwóch działalności skierowanych częściowo na sektor publiczny i kiedy miałem dogodną ku temu sposobność to odpuściłem, bo boję się sytuacji politycznej, w szczególności tego, że na etapie inwestowania wyprzedzi mnie jakiś pisowski pokurcz, będący pompką do wyprowadzania publicznych pieniędzy.

, pamietaj aby w reichu kupowac tylko w niedziele, na znak protestu

:kominiarz75 - wiem, że też mają ten durny zakaz, ale za to VAT 19%, a nie 23%

znajoma wkurwiona niemożebnie bo w biedrze pracowała we wszystkie niedziele a w zamian miała 3 dni wolnego( za każdą) i z dziećmi w domu posiedziała, a i zarabiała dobrze a teraz eldorado się skończy. Ja tylko w niedzielę mogę gdzieś wyskoczyć bo w tygodniu pracuję 6 dni po 12 godzin. Jak rozumiem kina też będą w niedziele nieczynne?To już w ogóle na żaden film nie pójdę bo nie będę miał kiedy.Dobrze że Biedry mają piekarnie bo będą działać , na orlenie na pewno nigdy nic nie kupię. dosyć się nachapali z moich podatków.

:gutex1 ludzie, Wy czasem zaglądacie w to, co komentujecie?

Art. 6.1 10:
[Zakaz, o którym mowa w art. 5, nie obowiązuje:]
w placówkach handlowych w zakładach prowadzących działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku;

:szatkus jawna dyskryminacja. W Biedrze popcornu nie kupisz, ale biedne kasjerki w multikinie muszą zapierdalać jak dzikie osły. I to jest właśnie sedno bezmyślności twórców tego projektu.

:szatkus , jak tak kochasz PiS to może spadaj na Wykop, co?

:szatkus - JESZCZE nie obowiązuje.

ale będzie. Wiem, że trochę autyzmem powiało, ale nie róbmy głuchego telefonu

To jest w sumie ciekawe, bo ta ustawa dzieli zatrudnionych w handlu na lepszych i gorszych. Mamy jedną część, która nie może pracować w weekendy, bo cytuje - też ma rodziny; i drugą, która nie ma prawa mieć rodzin, bo w kinach i innych punktach musi obsługiwać pierwszą grupę

:thurgon "powstrzymać się od prac niekoniecznych"

A co jest niekonieczne to można ustalić

a do spożywczaka na osiedlu to żaden nie podejdzie w niedziele ? za drogo ?

:uczulony - a żebyś wiedział, że za drogo. Na typowym towarze cena marketowa +30%.