Burmistrz Jacek Pauli wskazuje, że kampania ma dać ludziom do myślenia.
– Wiele osób, z którymi rozmawiamy, ma w głowie „mocne” akcje w stylu „Top Gear”,”The Grand Tour” czy innego programu telewizyjnego. Chcieliśmy zrobić kociewski „Top Gear”, który mocnym akcentem pokazuje, czego nie powinniśmy robić i jakie są tego konsekwencje – tłumaczy w Radiu Gdańsk pomysłodawca akcji.
Nie była to jednak pierwsza tego typu demonstracja w historii burmistrzów. Kiedyś Arturas Zuokas, przebojowy burmistrz Wilna, ewidentnie chciał zaistnieć w internecie.
Polityk postanowił wypowiedzieć w spektakularny sposób wojnę kierowcom, którzy parkują samochody w niewłaściwych miejscach, głównie na pasach dla rowerzystów.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą