Wczoraj padał śnieg... mój pierwszy śnieg od 2 lat... pobyt w Szkocji nauczył mnie tego, że zima wcale taka zła nie jest :)
W Szkocji, przynajmniej przez te 2 lata, które tam byłem nie widziałem porzadnie śniegu... za to piźdź*ło niemiłosiernie, i lał deszcz -_-
Dlatego oświadczam wszem i wobec... że jednak nasza zima rządzi.
Ogólnie to się zastanawiam czy znajdę prace... jako że już nie pracuję abroad... musze znaleźć coś tutaj... jak do tej pory na 12 aplikacji byłem na 1 rozmowie a i tak niestety nie oddzwonili... Epic Fail! :C
Mogę zawsze wbić się w kostium Mikołaja i słuchać marudzenia jakiś bachorów z lista prezentów jak stąd do Tokio na jakiejś promocji w centrum handlowym (gabarytowo mógłbym startować) ale nie wezme dzieciaka na kolana to raz... juz na 1,5 metra sa dosyć irytującymi tworami... po drugie zaś mógłbym takiemu rozbestwionemu bachorowi zrobic z szalika szubienice... ach kocham dzieci...dopóki są oddzielone ode mnie taflą kineskopu :D
Siedzę i myślę nad sensem istnienia sącząc browarka... jutro nadal będę szukać pracy i dalej myśleć nad z goła już oklepanymi tematami... wszak takie rzeczy się nie nudzą :)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą