Szukaj Pokaż menu

Autentyki z informacji lotniska Okęcie

46 348  
13   8  
Kliknij i zobacz więcej!Podpatrzone na forum lotniczym. Wszystkie ponoć 100% oryginalne.


Czy Samolot z Dęblina już wylądował?? (czyt. Dublina)

* * *

- Proszę Panią o której ląduje samolot ze Stanów??
- Z Nowego Jorku? z Chicago?
- No ze stanów... przecież mówię!!

* * *

Samolot z Hiczago już wylądował?

* * *

Samolot z Networku już przyjechał?

* * *

- Proszę Pani, o której ląduje samolot z Londynu?
- A jakich linii?

Kłamstwa studentów medycyny

47 997  
20   18  
Kliknij i zobacz więcej!Wśród wielu uczelni krąży fama, iż medycy nie kłamią. Otóż kłamią przy każdej okazji. Są w tym tak dobrzy, że większość nawet nie orientuje się, kiedy student mówi prawdę, a kiedy nie. Oto lista tworzona przez cały rok, która świetnie sprawdzała się w szpitalach, w rozmowach z rodzicami oraz w.... scenach we dwoje :) Myślę, że na koniec roku akademickiego warto raz jeszcze uśmiechnąć się i przypomnieć, kiedy sami używaliśmy takich ’wymówek’. Serdeczne podziękowania dla wszystkich studentów, którzy dorzucili swoje ulubione kłamstwo :)

TRADYCYJNE:
1. Od jutra zaczynam się uczyć...

2. Dziękuję, nie jestem głodny ...

3. Więcej nie piję

NAUKOWE:
4. Ja nic nie umiem

5. Nie wiedziałem (-am) że to na dzisiaj

6. Z największą przyjemnością wezmę udział w tej sekcji...

Między nami a kobietami LVIII - Spotkanie z teściową

50 052  
9   16  
Kliknij i zobacz więcej!Grunt to się dobrze dogadać z teściową. Zarówno obecną jak i przyszłą. Najlepiej tak, jak dzisiejszy bohater. Dziś także dowiesz się jaką tajemnicę ukrywał obecny facet Hannyi.

Ex mieszkał na jednym końcu Trójmiasta, ja na drugim. Żeby do siebie dojechać musieliśmy tłuc się SKM-ką, autobusami i per pedes dobrze ponad 2 godziny. Przybyłam, zobaczyłam exa na przystanku, idziemy za rączkę, zatrzymujemy się na przystanku powrotnym:
[ja]: Czemu to stoimy?
[ex]: Żeby sprawdzić o której masz powrotny autobus.
[ja]: I kiedy mam?
[ex]: Za pół godziny.

Moje urodziny. Impreza. Wszyscy się bawią wyśmienicie. Ex wchodzi mocno spóźniony, widzi zawiane towarzystwo i nagle w środku imprezy zaczyna zbierać kieliszki, talerze, szklanki, jedzenie chowa do lodówki, itd.
[ja]: Co robisz?
[ex]: (z wyrzutem) Chcę znaleźć chociaż jeden czysty kubek, żeby sobie herbaty zrobić!
Wśród gości konsternacja, ale czekają. Ex tymczasem WYCIĄGA ODKURZACZ (!), uzbraja go (!!) i wygania moich (!!!) gości do pokoju obok bo:
[ex]: Tu się troszkę nabrudziło, szybciutko się odkurzy i już będzie dobrze.
A do mnie, ale tak, żeby jak najwięcej osób słyszało:
[ex]: Nic dziwnego, że masz wiecznie syf w domu! Jak pozwalasz każdemu kto przyjdzie tak w butach chodzić! Trzeba było powiedzieć, że masz za mało papci.
[ja]: Że co?
[ex]: Trzeba było im kazać zostawić buty na klatce!
A po jakichś dwudziestu minutach pobytu na moich urodzinach i robienia cyrku:
[ex]: To ja już lecę, kochanie! Obiecałem Mamusi, że podleję kwiatki!
Ktoś mnie zapytał, czy on był zamówiony.

Kiedy ex się ze mną rozstawał, to zabrał mnie na spacer (jak się później okazało pożegnalny) do urzędu miasta, banku i firmy wymieniającej okna.

Teraz o lubym, który zresztą pojawił się po kilku latach odpoczywania po dziwnych partnerach.

Luby nie chciał mi powiedzieć gdzie pracuje. Tak kluczył, tak lawirował, tak motał, że w końcu dałam spokój a i luby zapowiedział, że powie mi, jak najbardziej, owszem, ale dopiero po ślubie. Nie uszanowałam tej decyzji, ale wiele nie wskórałam.
 
Teraz historia właściwa. Byłam u lekarza, robiłam badania, wszyło, że mam nadczynność tarczycy i natychmiast do specjalisty bez kolejki i w czasie strajku. Pojechaliśmy razem. Pani w recepcji wysyczała znad kawki, że pan doktór przyjmie mnie jak przeczyta gazetę i ułoży pasjansa. Luby rzucił sakramentalne:
- Ja tam wejdę!
Nie minęła minuta jak wyleciał lekarz:
- Pani Aneczko, pani Aneczko! zapraszam do gabineciku! Zaraz zrobimy usg, obejrzymy tarczyczkę!
Wyszedł luby. Wszystkie oczy na niego:
- No co? - i pokazał odznakę policyjną.

Lekarz w gabinecie do mnie:
- Ja już panią pamiętam. Następnym razem proszę zostawić ciężką artylerię w domu.

Luby i babki w recepcji.
- Panie policjancie! Panie władzo! Może herbatki? Może kawki? Może serniczka? Może koniaczku?
- Skąd panie mają koniaczek?
- Eeeee... Może serniczka?

by Hannya

* * * * *

Kiedyś bawiłem się z Moim Kochaniem pod kołderką, chciałem się z nią podrażnić i uciec drugą stroną łóżka. Wymykając się oberwałem z pięty w czoło oraz nos, spadłem na ziemię. Ona wybuchła śmiechem kiedy ja zwijałem się z bólu. Po chwili się otrząsnęła z śmiechów i hihów i zapytała:
- Co się stało?
Myślała, że udawałem. Do dziś jej to wypominam.

by Cudowny_

* * * * *

Ostatnim czasem byłam ze swoim chłopcem w markecie, a że jestem maniaczką herbat, staliśmy dłuższą chwilę przy tymże właśnie regale. W pewnym momencie chłopina mówi do mnie:
- Kup sobie herbatkę "Beauty".
A ja na to, z rosnącym wkurwieniem:
- Uważasz, że potrzebuję takiej herbatki?
On na to:
- Nnnno niee... Ale sama mówiłaś, że jesteś zmęczona.
Nie udało mu się z tego wybrnąć.

by Pasulj

* * * * *

Moja dziewczyna wybrała się na pielgrzymkę. Nie ma jej już z piąty dzień, ja strasznie tęsknię, a miała właśnie postój, więc po otrzymaniu SMS dzwonię do niej, aby dowiedzieć się, co u niej - zwyczajnie porozmawiać. I pod koniec rozmowy, tuż przed rozłączeniem rozczulam się, romantyzm i takie tam:
[ja] - Miś, naprawdę mocno tęsknię za Tobą. Kocham Cię.
[ona] - A ja właśnie oparzyłam tyłek pokrzywą, bo właśnie robię siku.

by Lone_wolf69 @

* * * * *

Wróciłem z pracy trochę wcześniej niż moja kobieta, czyli około 19 (a że mieszkam od niedawna z nią i jej rodzicami, to nie do końca się jeszcze orientuję). Po ciężkiej walce z zamkiem do drzwi dostałem się w końcu do środka i miałem zadanie bojowe - zrobić sobie obiad. Po fakcie rozmowa z moją lubą na gg:
Ona: - Muszę się pochwalić, sama złożyłam lampę z Ikei przed chwilą.
Ja: Łał, ja też muszę się pochwalić.
Ona: Nom?
Ja: Przed chwilą samodzielnie próbując podgrzać sobie obiad przestawiłem zegarek w mikrofalówce.
Ona: O rzesz ty. Nie wiem czy wiesz, ale zbawiłeś świat. Bo ten zegarek nie raz nas wrobił.
Ja: Ale ja go przestawiłem na 2 w nocy.
Ona: To zmienia postać rzeczy.

by Danayel

* * * * *

Pytam się mojej dziewczyny czy obejrzymy film?
Ona na to: - Tak tylko się po jajkach podrapię!
Pilot mi z ręki wypadł!

by Greenman1706

* * * * *

Pytam się dnia któregoś mojego Szczęścia, czy on bardziej lubi szybki seks, ostry, czy delikatny, a on w geście całkowitej obojętności unosi ramiona i wypala:
- Szybko, powoli, mocno, lekko... Ja i tak dochodzę.

Innego zaś dnia, po trzech razach, przeciągam się rozkosznie w łóżku, na co Kochanie wzdycha:
- Trzy razy, a Ty nadal niedoje*ana?

Z Matką moją też nieźle się dogaduje. Pewnego wieczora Matka przyjeżdża do Polski zagaja do niego:
- Cześć, Tomek, co tam u ciebie?
Na co Tomasz odpowiada rezolutnie:
- Dzień dobry, u mnie całkiem dobrze. Pani za to się trochę poszerzyła.

by Freakish-weather @

Seria Między nami a kobietami może istnieć cały czas. Dzięki Tobie. Masz jakąś zabawną historyjkę, wpadkę lub lapsus, który zdarzył się w Twoim związku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz MNAK!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!
9
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Kłamstwa studentów medycyny
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Oczekiwania kontra rzeczywistość VIII - największa profanacja pizzy
Przejdź do artykułu Krótki Kurs Spławiania Frajerów
Przejdź do artykułu 12 faktów o pasie cnoty. Rzeczywistość była dość brutalna
Przejdź do artykułu Między nami a kobietami LVII
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Męskie spytki III
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Demotywatory II
Przejdź do artykułu Między nami a kobietami LVI

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą