Jeśli wybierasz się w najbliższej przyszłości do dentysty, to może lepiej nie czytaj poniższej opowieści. Dobrze radzimy... ;)
Odwiedziłam wczoraj mojego dentystę...
Wręczam mu 3 nowiutkie RTG zębów. Ogląda w skupieniu fotki.
On: - Nooo, na tych wyszła Pani bardzo elegancko, wkleimy je do albumu. A na tym …. – tu krzywi się na widok siódemki po nieudanym leczeniu kanałowym. – To jest wyjątkowo nieudane, niech sobie je wklei chirurg szczękowy – Do ekstrakcji!
Opowiada mi o usuwaniu w/w siódemki, dzieleniu korzenia wiertłem, suchych zębodołach i innych tragediach stomatologicznych.
Ja: - Wie Pan, nie ma Pan daru, nie powinien Pan nigdy nawet próbować opowiadać bajek dzieciom, ani pocieszać.
On: - Wiem, dlatego zostałem dentystą, a nie bajkopisarzem …
On: - Ze znieczuleniem, czy bez?
Ja: - A czy ja na sado - maso wyglądam?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą