Jakże mnie wkurzają chudzielce! Szczególnie kiedy wygadują bzdury w stylu "wiesz, czasem zwyczajnie zapominam zjeść". Zdarzyło mi się zapomnieć, gdzie mieszkam, jak się moja matka nazywała z domu, notorycznie zapominam kluczy. Ale w życiu nie zapomniałam się najeść! Do tego chyba trzeba być jakimś szczególnym rodzajem kretyna.
*****
Koleżanka przez pomyłkę brała valium zamiast pigułki antykoncepcyjnej.*****
Wszędzie trąbią, żeby wsłuchiwać się w swoje ciało. Moje akurat nie jest zbyt gadatliwe, ale przemówiło kiedyś do mnie, jak zapytałam: "Ciałko, jak ci się widzi sesja aerobiku o 6 rano?" Odrzekło mi na to gromko: "Spróbuj tylko... I możesz sobie od razu zamawiać trumnę."
*****
Problem niektórych kobiet polega na tym, że ekscytują się byle czym... A później biorą z tym ślub.
*****
Czytałam gdzieś ostatnio, że stres typowo objawia się w ten sposób, że jesz za dużo, palisz za dużo, kupujesz co popadnie i jeździsz za szybko.
Jaja sobie robią? Toż tak wygląda mój idealny dzień!
*****
Wiem, na czym polega sekret w "Victoria’s Secret". Na tym, że nikt po trzydziestce nie wbije się w ich rzeczy.
*****
Skoro mężczyźni rządzą światem, dlaczego nie zlikwidują krawatów? Jak to świadczy o twojej inteligencji, jeśli zaczynasz dzień od wiązania sobie pętli wokół szyi?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą