Wiele miejsc, które widzimy wokół siebie na co dzień już się nam opatrzyło lub zwyczajnie nie wygląda zbyt dobrze, ale wystarczy wznieść się w powietrze i nagle nasza planeta zaczyna nabierać nowych barw.
Zamyślone spojrzenia, nieobecny wzrok sięgający het daleko w przestrzeń, wyzywające pozy i złowróżbne miny - gdyby tym zwierzakom dano szansę nagrania własnego albumu, to zdjęcie z okładki byłoby mocnym chwytem marketingowym.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą