Pac-Man. 7 ciekawostek o grze, za którą wszyscy tęsknimy

Niemiecki kulturysta Patrick Huber zorganizował krótki rejs gondolą po weneckich kanałach. Wynajął też fotografa, który miał uwiecznić wycieczkę. Jego randka nie spodziewała się jednak, że nie będzie to zwykła przejażdżka, ale oświadczyny. Zaskoczenie było pełne, a wzruszenie bezgraniczne.

#1.

Blok operacyjny to terytorium chirurga. On jest tam panem i władcą, on decyduje jak ma leżeć pacjent, gdzie mają stać maszyny, gdzie studenci, jak pacjent ma być znieczulony. I o tym znieczulaniu słów kilka.

Proste rozwiązania bywają najlepsze - ta zasada sprawdza się niemal wszędzie, również w przypadku gier komputerowych. Nad legendarnym Pac-Manem można było siedzieć miesiącami!

#1.

Jedna z bardziej znanych legend głosi, że wizerunek tytułowego Pac-Mana został zainspirowany pizzą, z której wykrojono jeden kawałek. Twórca gry, w szczycie jej popularności, uznał, że nie warto prostować zabawnej historii… ale z czasem przyznał, że nie miała ona wiele wspólnego z prawdą.

#2.

Sam zresztą Toru Iwatani wcale nie planował zajmowania się grami komputerowymi. 22-letni wówczas Japończyk, zatrudniając się w Namco, myślał, że poświęci się budowie klasycznych automatów typu flipper. Szybko jednak nadrobił zaległości i na trwałe zapisał w historii elektronicznej rozrywki.

#3.

Nawet przedstawiciele Namco nie do końca wierzyli w sukces Pac-Mana. Gra miała być krótkotrwałym przebojem dla kobiet i najmłodszych graczy, tymczasem stała się atrakcyjną alternatywą dla uchodzących za typowo męskie „strzelanek”.

#4.

Większość gier popularnych w tamtych czasach (początek lat 80.) sprowadzała się do przemocy, różniły się wyłącznie tym, kto kogo miał zastrzelić. Nieważne za co. Iwatani szukał odmiany, która mogłaby przypaść do gustu osobom stroniącym od zabijania na każdym kroku. Doszedł do wniosku, że zamiast zabijać, można przecież jeść.

#5.

Mimo że w ciągu półtora roku od wydania sprzedało się ponad 350 tysięcy automatów do Pac-Mana, twórca gry szczególnie na swoim sukcesie nie skorzystał. Wielkie pieniądze zarobiła firma, natomiast Iwatani nie otrzymał nawet premii. Japończycy uznali, że wszystko to mieściło się w ramach zwykłych obowiązków zawodowych Toru.

#6.

Teoretycznie Pac-Man nie ma zakończenia, jednak z przyczyn technicznych powstał błąd, który uniemożliwia pokonanie 256. etapu. Gdyby natomiast przejść wszystkie poprzednie 255 poziomów, na każdym zdobywając maksimum, łącznie udałoby się uzyskać 3 333 360 punktów. I tyle właśnie uzyskał rekordzista Billy Mitchell.

#7.

Ale to niejedyny rekord związany z Pac-Manem. W 2010 roku, z okazji 30-lecia wydania gry, Google umieściło na swojej stronie grywalną wersję (cały czas dostępną zresztą pod adresem: https://www.google.com/doodles/30th-anniversary-of-pac-man). Oszacowano, że przez ten jeden pomysł szlag trafił 4,8 miliona roboczogodzin!

Źródła: 1, 2, 3