Najniebezpieczniejsze zabawki, jakie trafiły kiedykolwiek do dziecięcych rąk
Nie uwierzycie, ale były nawet zabawki, do których dołączano odrobinę prawdziwych substancji radioaktywnych! Zacznijmy jednak od czegoś banalniejszego: 500 stopni Celsjusza.
Pamiętajmy, że aby zmienić kształt szkła (i nie mam tu na myśli tłuczenia go), należy je ogrzać do temperatury, w której staje się miękkie, czyli ponad 500 st. C. Twórcy zestawu zachęcali dzieci do przeprowadzenia wielu "ciekawych eksperymentów"... w mieszkaniu... gołymi rękami.#1. Zestaw Gilberta do dmuchania szkła
#2. Zestaw Gilberta do kształtowania roztopionego ołowiu
Nie jest chyba zaskoczeniem, że to ten sam producent od zabawki powyżej. Tym razem proponowano dzieciom własnoręczne stworzenie armii ołowianych żołnierzyków. Brzmi wspaniale, dopóki nie przypomnimy sobie, że ołów topi się w temperaturze ponad 300 st. C, a przy okazji wydzielają się toksyczne opary.
#3. Lokomotywa Steven's Model Dockyard
W 1843 roku w Steven's Model Dockyard zdano sobie sprawę, że chłopcy oczekują ciekawszych zabawek niż tylko nudnych - stojących i nic nie robiących. Jak na tamte czasy model był innowacyjny, był jednym z pierwszych ruchomych modeli, ale dlaczego wtedy zabawki nie poruszały się? Oczywiście z braku technologii, która by to umożliwiała, więc jakim cudem konstruktorzy obeszli ten problem? Nie obeszli. Po prostu model był napędzany prawdziwym silnikiem parowym. Aby lokomotywa pojechała, dziecko musiało napełnić pojemnik naftą lub alkoholem i go podpalić.
#4. Elektronarzędzia PowerMite
Czym się różniły od prawdziwych narzędzi? Co czyniło, że były "zabawkami"? Rozmiar i to, że były wykonane z tanich stopów. Mała wiertarka czy piła tarczowa dla synka? Co mogło pójść nie tak?
#5. Dziecięce piece, kuchnie, żelazka itp.
Tak, te ślady przypalenia na piecyku to nie ozdoby. To elektryczny piec z lat 30.-40. ubiegłego wieku. Podłączało się go do prądu, a on się rozgrzewał do całkiem sporych temperatur. Nie dość, że niebezpieczne, ale też kompletnie bezsensowne. Co miał ogrzewać? Kanapkę? Filiżankę?
#6. Zestaw mały chemik Gilberta
Tak, to znowu ta sama firma. Oni chyba bardzo nie lubili dzieci. Niby nic niezwykłego, pouczająca zabawka. Gdyby nie to, że wśród 56 substancji chemicznych w zestawie znalazły się też te co najmniej dziwne. Na przykład nadmanganian potasu, który nie dość, że jest trujący, to również w połączeniu z innymi substancjami może spowodować pożar. Albo azotan amonu, ten sam, który dzisiaj jest używany przez terrorystów do produkcji bomb.
Instrukcja dołączona do zestawu pokazywała dzieciom jak wywołać wybuch za pomocą prochu strzelniczego. Już na pierwszej stronie. Zastrzeżenia dotyczące bezpieczeństwa ograniczały się do jednego zdania ostrzegającego, aby unikać przeprowadzania eksperymentów na większą skalę... co oczywiście w oczach dziecka oznaczało "można zrobić większe".
#7. Magiczny pistolet
Coś niebezpiecznego? Pistolet na przyssawki albo na kulki wyrzucane sprężynką? Nie, takiego czegoś byśmy nie zamieścili. Tutaj kulki były wystrzeliwane dzięki zmieszaniu "magicznych kryształków" z wodą w tylnej części pistoletu. Oczywiście "magiczne kryształki" brzmi lepiej niż "niebezpieczne chemikalia".
Oczywiście twórcy zabawki doskonale sobie zdawali sprawę, jak się zachowuje karbid w połączeniu z wodą, w końcu o to chodziło. Bo co może być niebezpiecznego w daniu do dziecięcej rączki zabawki będącej generalnie metalową puszką, w której wybuchały palne gazy, wystrzeliwując pocisk na odległość nawet 20 metrów?
#8. Domowe laboratorium nuklearne
Zestaw zawierał dla ciekawskich dzieci próbki uranu (jak najbardziej radioaktywne), a nawet radu - wielokrotnie bardziej radioaktywnego od uranu. Jakby samo to nie było wystarczająco chorym pomysłem, to niektóre z eksperymentów zakładały użycie kawałków suchego lodu, który (jakby ktoś nie wiedział) ma temperaturę ok. −80 st. C i można nim się posługiwać jedynie w grubych rękawicach (których oczywiście w zestawie zabrakło) i przy zachowaniu szczególnych środków ostrożności.
Oglądany:
130765x
|
Komentarzy:
84
|
Okejek:
465
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
28.03
- Faktopedia – Co zrobił pewien paryski prawnik, gdy dowiedział się, że żona go zdradza (93)
- Największe obciachy – Łubudubu, łubudubu, niech nam żyje wójt gminy Łukowica (31)
- Tinder lat 90. – Demotywatory (272)
- Rzeczy, które ludzie uważali za „normalne”, dopóki nie zdali sobie sprawy, że bardzo się mylili (61)
- Rząd szykuje zakaz jednorazówek w Polsce – Co nowego w technologii? (20)
- „Co to może być?” – Kto wszedł na pole minowe (6)
- 15 prostych, życiowych historii, które sprawią, że się uśmiechniesz i wzruszysz (16)
- Niesamowita historia Phineasa Gage'a – człowieka z prętem w czaszce (3)
- Pięć wyjątkowych mostów dla pieszych, po których warto przejść chociaż raz (6)
- Faile na gifach, które są tak okropne, że aż miło na nie patrzeć X (20)
- Perfekcyjnie pęknięta podstawka – Raj perfekcjonisty (13)
- Dziewczyny z pięknymi nogami (28)
- Co znajduje się w środku tego kamienia? Odpowiedź może cię zaskoczyć (32)
- 8 rzeczy, których o Iranie nie mówią w telewizji... (36)
- Współczesne tytuły starych obrazów (33)
27.03
- Wysyp memów po meczu Walia – Polska (100)
- Mistrzowie Internetu – Porównanie rozmiarów Fiata 126p i współczesnego SUV-a (175)
- Polska to nie kraj, to stan umysłu – Zaczęli go podejrzewać, że jest Polakiem (175)
- Najmocniejsze cytaty – Zarząd Agory odniósł się do konfliktu na linii Kanał Zero – Gazeta Wyborcza (156)
- Całe moje życie to jedna wielka porażka – Ludzie, którzy mieli bardzo zły dzień (87)
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą