Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Jak LSD działa na umiejętności artystyczne - wynik eksperymentu z lat 50.

85 642  
216   23  
W latach 50. rząd USA ochoczo eksperymentował z narkotykami. Generalnie podawali je ludziom i patrzyli jak na nie reagują i jak zmienia się ich zachowanie. W jednym z eksperymentów kalifornijski psychiatra Oscar Janiger podawał LSD pewnemu artyście i zapisywał wszystko co się działo.

#1. 20 min po pierwszej dawce (50 µg)

Obserwacje lekarza: Pacjent zdecydował się na rysowanie węglem. Badany obiekt mówi: "Czuję się normalnie, brak odczuwalnych efektów narkotyków".

Lekarz dał rysownikowi pudełko z przeróżnymi narzędziami do malowania i rysowania, podał narkotyki, a następnie prosił o narysowanie pod wpływem LSD. Jak widać po rysunkach, na początku było w miarę normalnie, ale wraz z mijającym czasem robiło się coraz dziwniej.

#2. 85 min po pierwszej dawce i 20 min po drugiej (50 µg i 50 µg)


Pacjent zdaje się być w stanie euforii. "Widzę cię wyraźnie, tak wyraźnie. To... Ty... To wszystko... Mam trochę problemów z kontrolowaniem ołówka. Wydaje się, że sam chce rysować".

#3. 2 godz 30 min po pierwszej dawce


Pacjent wydaje się bardzo skoncentrowany na rysowaniu. "Krawędzie wydają się normalne, bardzo żywe - wszystko zmienia kolor. Moja ręka musi podążać za linią. Czuję, że moja świadomość znajduje się w części ciała, która teraz jest aktywna - w ręce, w łokciu... w języku".

#4. 2 godz 32 min po pierwszej dawce


Pacjent wydaje się zawładnięty przez papier. "Spróbuję kolejny rysunek. Kontur modela jest normalny, ale ten na rysunku nie. Kontur mojej ręki też jest dziwny. To nie najlepszy rysunek, prawda? Poddaję się. Spróbuję znowu...".

#5. 2 godz 35 min po pierwszej dawce


Pacjent szybko rysuje kolejny rysunek. "Narysuję jednym pociągnięciem... bez zatrzymywania... jedną linię, bez przerwy!". Po ukończeniu rysunku pacjent zaczął się śmiać, następnie poruszyło go coś na podłodze.

#6. 2 godz 45 min po pierwszej dawce


Pacjent jest wyraźnie pobudzony - powoli reaguje na sugestię, że mógłby narysować coś nowego. Z trudem się komunikuje. "Jestem... Wszystko jest... Zmienione... Wzywają... Twoja twarz... Przeplata się... Kto jest...". Pacjent niezrozumiale mruczy w takt (brzmi jak "Thanks for the memory"). Zmienił technikę na temperę.

#7. 4 godz 25 min po pierwszej dawce


Pacjent uciekł na pryczę, spędził 2 godziny leżąc i machając rękami w powietrzu. Jego powrót do aktywności jest nagły i zdecydowany, zmienia technikę na pióro i farby wodne. "To będzie najlepsza praca, jak pierwsza, tylko lepsza. Jeśli nie będę ostrożny, stracę kontrolę nad moimi ruchami, ale nie stracę, bo wiem. Wiem". (Powtórzył to wiele razy). Ostatnie kilka pociągnięć wykonuje biegając tam i z powrotem w poprzek pokoju.

#8. 5 godz 45 min po pierwszej dawce


Pacjent nadal przemieszcza się po pokoju, dzieląc jego powierzchnię na przeróżne obszary. Mija półtorej godziny, zanim znowu się uspokaja i siada do rysowania - wydaje się, że efekt działania narkotyku minął. "Znowu czuję moje kolana, chyba mi przechodzi. To całkiem dobry rysunek - ten ołówek strasznie trudno utrzymać". (Trzyma kredkę świecową).

#9. 8 godz po pierwszej dawce


Pacjent siedzi na pryczy. Mówi, że efekt działania narkotyku minął, poza chwilowymi rozmazaniami naszych twarzy. Prosimy o ostatni rysunek, który wykonuje bez wielkiego entuzjazmu. "Nie mam nic do powiedzenia o ostatnim rysunku, jest słaby i nieinteresujący, chcę iść do domu".
5

Oglądany: 85642x | Komentarzy: 23 | Okejek: 216 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało