Oglądając komedie romantyczne widzimy różne sceny, które wyglądają tak pięknie, że bohater zawsze zdobędzie serce swojej wybranki. Ale niestety, to co w filmie się sprawdza, w prawdziwym życiu jest niewypałem.
Gdy idziesz ulicą podczas deszczu, to prawdopodobnie jest ci zimno, woda wlewa ci się za kołnierz i chcesz jak najszybciej dotrzeć do domu, aby zdjąć mokre ciuchy. A bohaterowie romantycznych komedii stoją w strugach deszczu, gapią się sobie głęboko w oczy, a potem całują się kilka minut. Niech mi nikt nie mówi, że jest to przyjemne. Nie żyjemy w tropikach i po takiej sesji prędzej wylądujemy w łóżku w celu wyleczenia przeziębienia, niż uskuteczniając seksowne igraszki.
Na filmach jest to takie proste - para spotyka się gdzieś, decyduje na zjedzenie posiłku w najmodniejszej restauracji i po prostu tam idą. Dostają najlepszy stolik, kelnerzy błyskawicznie przynoszą szampana i tak dalej. Wiemy, że pokazanie pary czekającej na stolik nie byłoby zbytnio emocjonujące, ale w prawdziwym życiu nie próbujcie tego. Jeśli chcecie zjeść romantyczną kolację w świetnej knajpce w Walentynki, zarezerwujcie stolik ze dwa miesiące wcześniej.
Na filmie widzimy, jak dwoje ludzi ćwiczy na siłowni, nagle ich oczy się spotykają, a w powietrzu zaczyna iskrzyć. No i mamy ciąg dalszy. W prawdziwym życiu siłownia jest najgorszym miejscem na spotkanie partnera. Każdy jest oblany potem, czerwony na twarzy i skupiony na treningu. Na siłownię idzie się po to, aby poćwiczyć, a nie spotkać miłość swojego życia.
Jest środek nocy, śpisz sobie smacznie i nagle słyszysz jakiś hałas. Podbiegasz do okna, a na trawniku stoi facet z boomboxem w rękach, puszcza rzewne pieśni i gapi się w twoje okno. Zakochujesz się w nim od pierwszego wejrzenia czy dzwonisz po policję, że jakiś stalker jest w twoim ogródku?
Jak to romantycznie wygląda w filmach, gdy para dzieli się jedzeniem w restauracji. Jednak jeśli w prawdziwym życiu podasz swojej wybrance spaghetti na widelcu, zazwyczaj skończy się to wielką plamą sosu na ubraniu. Nawet gdy użyjesz kulturalnie noża do podzielenia na pół hamburgera, to większość zawartości wyleci na talerz. Chcesz się podzielić jedzeniem? Uważnie wybierz co zamówisz.
Kobieta w blasku świec wygląda pięknie, migające płomyczki serio potrafią zrobić nastrój. Ale nie przesadzajmy. W filmach widzimy dziesiątki i setki świec poustawianych na każdej płaskiej powierzchni w pomieszczeniu. Ustawienie i zapalenie świec ekipie filmowej zajmie moment, a tobie dobrą godzinę. No i musisz być super ostrożny, żeby nie spowodować przypadkiem pożaru.
Wspólna kąpiel czy prysznic mogą być bardzo fajne i są świetną grą wstępną. Ale nie polecamy jednak uprawiania seksu. Po pierwsze mało kto ma wystarczająco dużą wannę czy kabinę prysznicową, żeby można było wygodnie się tam gimnastykować, po drugie czasem można epicko wywalić się na kawałku mydła, no i ostatnia rzecz - woda szybko zmywa naturalny lubrykant i zamiast seksownie, może być boleśnie. Tak więc najpierw prysznic, potem seks lub odwrotnie, ale raczej nie dwa w jednym.
Cóż może być piękniejszego od niespodziewanych oświadczyn na środku ulicy, na wieży Eiffla czy też w cichej kawiarence? Spodziewane oświadczyny. Kobiety wolą wiedzieć kiedy ten moment nastąpi, ponieważ chcą, aby wspomnienia o nim były jednymi z najpiękniejszych. Dlatego chcą się do tych oświadczyn przygotować - makijaż, sukienka i inne pierdółki. Nie namawiamy do tego, aby zaznaczyć jej w kalendarzu datę kiedy się oświadczycie, ale delikatnie jej to zasugerować.
To tak pięknie wygląda w filmach i serialach. On/ona w ostatnim momencie wbiega do hali odlotów, krzyczy: „kocham cię, zostań ze mną”, osoba waśnie odlatująca rzuca bilet, bagaż i biegnie w stronę krzyczącego, padają sobie w objęcia i żyją długo i szczęśliwie. Jak wielkim dupkiem trzeba być, żeby coś takiego zrobić? Ktoś kupił bilet, zaplanował wyjazd, załatwił sobie nową pracę, mieszkanie i tak dalej. Zorganizowanie wyjazdu zajęło na pewno wystarczająco dużo czasu, żeby była okazja porozmawiania o wszystkim.
W filmach kochankowie budzą się rano w pełnym makijażu, z idealną fryzurą i prawdopodobnie ich oddech pachnie fiołkami, bo od razu namiętnie całują się i angażują w różne czynności seksualne. Jeśli macie to szczęście, że razem z ukochaną osobą chcecie sobie pobaraszkować, to umyjcie przynajmniej najpierw zęby. I jeszcze jedno. W filmach wstawiony mniej lub bardziej pan podrywa piękną panią w barze i następnego poranka budzi się obok pani, która nadal jest piękna. W prawdziwym życiu to tak nie działa.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą