26-letnia Maria Williamson nie mogła się pozbierać po tym, jak została postrzelona w oko. Nie pomagały sesje z terapeutami ani spotkania ze znajomymi i sytuacja stawała się coraz bardziej dramatyczna. Do czasu, aż napotkała na swojej drodze nietypowego towarzysza.
Pies został brutalnie pogryziony i - tak jak Maria - nie miał jednego oka.
"W momencie kiedy go zobaczyłam, pomyślałam - jest idealny. Wiem z czym się boryka, wiem co czuje i przez co przechodzi. Oboje widzimy świat tylko z jednej strony".
"Adoptowałam go tego samego dnia. Nie mogłam pozwolić, aby spędził w schronisku chociażby jeszcze jeden dzień".
On potrzebował "swojego człowieka" i kochającego domu, Maria zaczęła odczuwać ulgę i jej stan psychiczny zaczął się poprawiać z dnia na dzień.
Na portalu GoFundMe udało jej się zebrać już 10 tys. dolarów na niezbędną operację. Znajdziecie tam również filmik ze strzelaniny, w której kobieta straciła oko (link w źródle).
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą