Szukaj Pokaż menu

Faktopedia, czyli taka fajniejsza Wikipedia - CCXI

189 906  
802   60  
Dziś zajrzymy między innymi za kulisy serialu "Świat według Bundych", sprawdzimy, czy piwo nadaje się do konsumpcji po ataku nuklearnym oraz poznamy pewnego dowcipnego pirata.

#1.

Zatrzymane w kadrze LXXVI

97 262  
606   38  
Dziś w "Zatrzymanych" zobaczycie między innymi niechcianego psa, sędziego, który walczył przeciwko mafii oraz byłą parlamentarzystkę w młodości.

#1. Pasażerowie porwanego samolotu Air France, uratowani w wyniku Operacji Entebbe, machają do tłumu i rozglądają się w poszukiwaniu krewnych. Tel Awiw, 1976 r.

Kliknij i zobacz więcej!

Mercedes Benz W100 Grosser - samochód dyktatorów i celebrytów

76 669  
457   38  
Samochód ten był produkowany w latach 1961 - 1981 i był w swoich czasach najdroższym mercedesem, jakiego firma miała do zaoferowania. Co takiego składało się na tę cenę? Ano przede wszystkim to, że było to auto wyjątkowe. Co takiego było w nim wyjątkowego? Poczytaj!


Po pierwsze - silnik. V8 o pojemności 6,3 litra i mocy... 250 KM. Silnik z wtryskiem mechanicznym. I tu mała ciekawostka. Mercedes wyprodukował kilka egzemplarzy z zasilaniem gaźnikowym (4 podwójne podciśnieniowe gaźniki) - samochody przeznaczone do krajów, gdzie paliwo było gorszej jakości, a serwisowanie skomplikowanego układu wtryskowego nie wchodziło w grę. Tylko co do mocy było jedno ale. Była to moc nie na silniku, a gwarantowana moc na kołach. Czym to się różni? Ano różni się zasadniczo. By pokazać to jak najbardziej dokładnie, pojechałem na hamownię. Pomierzyliśmy tam mój samochód normalnie - jak się to powinno robić i wyszło, że silnik dysponuje mocą 156,8 KM. Potem zmierzyliśmy moc na kołach włączając wszystkie odbiorniki prądu i klimatyzację. I na kołach pozostało... 119 KM. Prawie 40 KM zjadły włączone odbiorniki. Dlaczego to piszę? Bo ten Mercedes miał takich pożeraczy mocy wcale niemało i moc na kołach była mierzona po włączeniu wszystkiego. Lodówki, klimatyzacja, wiatraki, nagrzewnice i podgrzewacze, ale przede wszystkim...


Przede wszystkim była to hydraulika. Obsługiwała ona wszystko. Czyli: podnoszenie szyb w drzwiach, wspomaganie kierownicy i hamulców, zawieszenie (amortyzatory były hydraulicznie utwardzane), regulacja siedzenia kierowcy i pasażera były oczywiście hydrauliczne, podobnie jak dach w wersji Landaulet (czyli pół-cabrio, ze zdejmowaną tylną częścią dachu, jak w Papamobile). W papieskim egzemplarzu z tyłu pod tym chowanym dachem był pojedynczy fotel - podnoszony hydraulicznie na parady. Samochody mogły być także opancerzone. Mimo wszystko każdy samochód był indywidualnie hamowany i jego moc na kołach musiała wynosić 250 KM.


Obecność hydrauliki pomagała, jak i szkodziła samochodowi. Jako ciekawostkę napiszę, że hydraulicznie otwierana była klapa bagażnika. Gdy się zapomniałeś i podniesioną klapę próbowałeś zamknąć ręcznie - kończyło się to wyrwaniem zawiasów i uszkodzeniem siłowników. Więc pamiętaj - jak będziesz miał takiego Mercedesa, klapę bagażnika należy zamykać po szlachecku - tylko za pomocą przycisku. Także drzwi samochodu były hydraulicznie domykane.


Dzięki hydraulice Mercedes zastosował niesamowicie skomplikowany układ zawieszenia - każda oś z osobna miała swoje samopoziomowanie. A gdy tego wymagała sytuacja, kierowca mógł utwardzić zawieszenie poprzez dopompowanie amortyzatorów płynem hydraulicznym. Zawieszenie takie występowało tylko w tym modelu Mercedesa - w żadnym innym. Żeby nie było za różowo - filtr płynu hydraulicznego, który odpowiadał za pracę zawieszenia, trzeba było wymieniać co 1500 km.


Jak widzimy hydraulika mogła wszystko. Zasilana była specjalnym olejem mineralnym. Gdy ktoś tego nie wie i zastąpi olej mineralny syntetycznym olejem przekładniowym - ten po 2 latach wyżre wszystkie uszczelki i wtedy właściciel W100 ma poważny problem. Bo uszczelek jest multum. A płyn działający pod ciśnieniem 3200 psi potrafi narobić bałaganu. Zwłaszcza w takim wnętrzu...


Automatyczne okna to zupełnie inna historia. Przy opuszczaniu szyba działa w zasadzie na zasadzie włącz - wyłącz. Okno opuszcza się dopóki trzymamy przełącznik. Zupełnie inaczej jest przy podnoszeniu. Przełącznik wyposażono w specjalny układ, który ma zapobiegać przytrzaśnięciu czyjejś ręki przez szybę (tylko czy właścicielom tych samochodów zależało na tym, by nie przytrzaskiwać czyichś palców?). Gdy układ wyczuje, że szyba nie jest w krańcowym górnym położeniu, tylko coś ją blokuje (palce czy ręka), płyn hydrauliczny kierowany jest przez obejście, a szyba jest opuszczana. Sprytne rozwiązanie, tylko dla przełącznika niestety jednorazowe. Po takiej przygodzie przełącznik już nie będzie działał. Ale nie martwcie się! Te przełączniki można jeszcze kupić u Mercedesa. Drobna przeszkodą jest koszt - 11 200 dolarów za panel.


Z nowinek technicznych - w tymże mercedesie zastosowano pierwszą na świecie czterobiegową skrzynię automatyczną ze szczątkowym systemem uczenia się stylu jazdy kierowcy. To co dziś wydaje się w automatach normalne, kiedyś było niesamowitym osiągnięciem inżynieryjnym.


Jednak to, co najbardziej zaskakiwało w tym Mercedesie, to był klakson. Można było zatrąbić normalnie i z fasonem, albo przełączając przełącznik na desce wywołać piekło. Bowiem wtedy oprócz normalnego klaksonu uruchamiał się pneumatyczny klakson (taki jak w lokomotywie) i wtedy... cóż, zawsze miałeś wolną drogę przed sobą.



https://www.youtube.com/watch?v=K8mkbv71JtM

Poza tymi W100, które uległy wypadkom (szeroko rozumianym, w tym takim jak na planie „Czarownic z Eastwick”, gdzie Jack Nicholson rozwala krótką wersję tego wspaniałego samochodu) WSZYSTKIE wyprodukowane W100 istnieją do tej pory i są w użytkowaniu. Zresztą Jack Nicholson ma dziś w garażu identycznego W100, jakiego rozwalił w filmie.


Wracając do tytułu artykułu - czemu taki, a nie inny? Popatrzcie na właścicieli tego samochodu, a byli nimi Fidel Castro, Nicolae Ceausescu, Idi Amin Dada, Enver Hodża, Hirohito, Saddam Husajn, Mao Tse Tung i marszałek Josip Broz Tito. Mało? No to lecimy dalej: Kim Ir Sen i Kim Dzong Il z Korei, Deng Xiaoping i król Kambodży Norodom Sihanouk. Posiadał go także między innymi arcybiskup Cypru Makarios III. Ale nie tylko dyktatorzy nim jeździli - także ludzie show biznesu go lubili, bądź nadal lubią. A posiadali go, bądź posiadają: Elvis Presley, George Harrison, John Lennon, Hugh Hefner, Jamiroquai Jay Kay (kupił stary samochód Coco Chanel). Zresztą George Harrison kupił samochód Johna Lennona i sprowadził go z USA, więc miał dwa Grossery.

Ogółem wyprodukowano 2677 egzemplarzy modelu W100.


A na zakończenie mała anegdotka: Jednym z posiadaczy samochodu był Leonid Breżniew. Miał stajnię ok. 300 aut, którymi osobiście powoził, póki jeszcze odróżniał samochód od mównicy. Breżniew podczas wizyty państwowej w RFN w 1978 r. rozbił dwa superluksusowe mercedesy, w tym 500 SLC W107, którego mu dano w prezencie i którym się postanowił natychmiast przejechać. Dojechał do bramy, gdzie trafił słupek. Skutecznie. Urywając prawe przednie koło razem z błotnikiem.
Zresztą w pewnym momencie w całym bloku wschodnim tylko enerdowscy i czechosłowaccy oficjele nie pokazywali się w W100 - prawdopodobnie faktycznie ich nie mieli i posługiwali się patriotycznymi urządzeniami typu Czajka. Cała reszta za przykładem Loni nabywała W100 i czuła się po królewsku. Nasi też.

Dziękuję Maciejowi Pertyńskiemu za nieocenioną pomoc w pisaniu artykułu! Maciek jest jurorem konkursu World Car of the Year i jego wiedza o tym samochodzie była wprost nie do przecenienia, a ciekawostki jakie podesłał uczyniły ten artykuł kompletnym.

Kopiowanie dozwolone tylko z podaniem źródła!

A jeśli mało Ci motoryzacji - to zapraszam na Motokillera:

457
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu Zatrzymane w kadrze LXXVI
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu Polska to nie kraj, to stan umysłu – Kazik Staszewski pokazał mamę
Przejdź do artykułu Ciekawostki o motoryzacji USA z lat 60. i 70. XX wieku i jedna współczesna
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Świat widziany oczami fana motoryzacji
Przejdź do artykułu Liczniki i kokpity w samochodach, które wyprzedziły swoje czasy
Przejdź do artykułu Gdyby kierowcy byli podobni do przeciętnego użytkownika komputera
Przejdź do artykułu Ludzie, którzy mieli niesamowitego farta
Przejdź do artykułu 18 dowodów na to, że zemsta jest rozkoszą bogów
Przejdź do artykułu 7 irytujących typów Polaków za kierownicą

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą