Szukaj Pokaż menu

Nieprawdopodobna przyjaźń psa i sowy

40 149  
248   31  
Według przysłów najmniej prawdopodobną przyjaźnią powinna być ta psa z kotem, ale chyba jednak bliskość psa i sowy bardziej zaskakuje. Wygląda na to, że czworonożna Ingo naprawdę uwielbia skrzydlatą Poldi i zrobi wszystko, aby zapewnić jej bezpieczeństwo.

#1.

20 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje CXV

162 284  
790   54  

Kiedy próbuję wejść do BIOS-u przy uruchamianiu się komputera...

Jedząc tego kebaba nie wspierasz Araba, lecz polskiego rolnika

198 637  
549   110  
Potrzeba stawienia oporu baraniej szarańczy z Turcji poprowadziła krótkimi pijackimi krokami do NIEGO. Polskiego kebaba, symbolu patriotycznej sztuki kulinarnej, dalekiej alegorii bitwy pod Chocimiem. Tego rodzaju kunsztu nie powstydziłaby się nawet sama Magda Gessler.


Geograficzny paradoks, którym bez wątpienia jest kebab, to danie ni to wschodnie, ni zachodnie, a w stanie obecnym po prostu wszechobecne. Jego ekspansja była szybsza i skuteczniejsza niż potrzeba defekacji po podstarzałej maślance. Szczególnie że "bliski wschód", rejon, który każdy wskazałby za kolebkę posiłku wszędobylskiego niczym rodzimi urzędnicy, paradoksalnie jest dalszy niż wschód, który jest miejscem akcji wydarzeń prowadzących do powstania słowiańskiej wersji tej parweńskiej potrawy. Wszystkie zdjęcia, w tym efekt pracy powyżej, to rezultat prywatnych badań na polu tej zaciętej bitwy.

Mięsne kartacze w służbie jego królewskiej mości:
  • Schab
  • Mąka
  • Bułka tarta
  • Jajko
Bułczana harmata:
  • Chleb (o ironio!)
Proch narodowo-wyzwoleńczy (kapusta):
  • Kiszona kapusta
  • Nibygrzyby (pieczarki)
  • Boczek / skwarki
  • Czerwone wino (przydatne również w innych, strategicznych celach)
    Cebula
Panewka:
  • Ogórek kiszony
Harmaciane smarowidło polowe:
  • Śmietana
  • Majonez
  • Chrzan
  • Czosnek
  • Losowe przyprawy


Zdjęcie arsenału w trakcie przygotowań do bitwy z baranią opozycją. Łzy spowodowane krojeniem cebuli, dedykowane powstańcom, przeleją czarę goryczy i zmuszą do refleksji nad stanem Rzeczypospolitej.



Zaczynamy od przygotowania kucharzy, którymi dowodzić będzie Hetman Wielki Monopolowy. Lekka nutka rauszu z jednej strony potrzebna jest, by wyzwolić pokłady sarmackiej fantazji, z drugiej, by domowym sumptem walczyć z ekspansją niczym pod Wiedniem. Siekanie kapusty redefiniuje w nowoczesny sposób wiekopomną odsiecz. Zaleca się jednak rausz chmielowy, gdyż ten pochodzący z trunków cięższych kończyć się może nieplanowanym remontem. Ale o tej sztuce innym razem.



Warto, by proch narodowo-wyzwoleńczy poczuł wolę walki i braterską miłość (nie kojarzyć z destrukcyjnymi trendami zgniłego zachodu). Kapusta zrozumiana staje się mniej kwaśna zyskując słodki posmak akceptacji, którym poprowadzi lud na barykady. Kapustę długą jak kolejka do kasy PKP w weekend należy zestandaryzować w celu uzyskania równomiernego spalania w komorze harmaty (komfortowej konsumpcji). Ciepło ogniska gazowego ustawić na stopień nienachalny, umieścić w sporym garncu kapustkę, cebulę (wielowarstwowe oliwki wschodu), uprzednio podsmażone skwarki i posiekane nibygrzyby - pieczarki.



Protoplaści pokeballi, kurze płody opancerzone, niezbędne będą do utworzenia łusek pocisków mięsnych, z dumą rywalizujących z baranim szaszłykiem wielkości kulinarnej ignorancji w nadbałtyckich kurortach.



Mięsiwo poszlachtować należy na kawałki niewielkie i zgrabne jak na zdjęciu wyżej, a po wybełtaniu w kurzym arche utworzyć łuskę z bułki, mąki i ulubionych, rodzimych przypraw. Tutaj użyto prawdopodobnie papryki ostrej, pieprzu, soli i czarnuszki. Prawdopodobnie.


W międzyczasie kapustka, konfundowana regularnie, mięknie i smacznieje w niezwykłym tempie nabierając właściwości piroplastycznych.



Jako że ciągle przyświeca nam cel dbania o kapustkę i jej powstańczy zapał, należy dać się jej w końcu napić w finalnym etapie przygotowań do powstania. Początkujący botanik wie, że rodzime gatunki kapusty gustują przede wszystkim w czerwonym winach półwytrawnych. Podtrzymywać należy oczywiście atmosferę przyjaźni i wino konsumować wspólnie z towarzyszami broni.


Małe kartacze od pełnoprawnych pocisków różnią się przede wszystkim skalą obrażeń zadawanych baraniej piechocie. Na zdjęciu obserwujemy proces utwardzania łusek nieodmienny od armamentu większego kalibru.



Wydrążenie połówki chleba to czynność dalece precyzyjna, stąd zaleca się użycie szabli husarskiej.



Składniki harmacianego smarowidła mieszamy albo niezwykle energicznie, albo zgoła elektrycznie przy użyciu blendera, pralki z tarką zamiast bębna bądź kosiarki. Podgrzane w rusznikarskim piecu lufy harmat mogą być rozgrzane jak pensjonariuszki w Ciechocinku, stąd zaleca się ostrożność lub pancerz, zależnie od klasy postaci.



Powstańcza atmosfera roztaczająca się w arsenale okazała się tak silna, że butelki same rwały się do konsumpcji.



Pora na wypełnienie szarości marzeniami i harmaty smarowidłem wraz z prochem. Kartacze i materiały piroplastyczne w lufie harmaty nakładać warstwowo w celu maksymalizacji zniszczeń.



Smacznego i do boju!



549
Udostępnij na Facebooku
Następny
Przejdź do artykułu 20 gifów pokazujących, jak reagujesz na codzienne sytuacje CXV
Podobne artykuły
Przejdź do artykułu 15 najdziwniejszych rzeczy, jakie barmani usłyszeli w pracy
Przejdź do artykułu Słodycze, które wcinaliśmy namiętnie kilkanaście lat temu
Przejdź do artykułu Znajdź różnice - profesjonalny poradnik
Przejdź do artykułu Rosyjski food porn, czyli mocna konkurencja dla mięsnego jeża
Przejdź do artykułu Faktopedia – Wyjątkowe wkładki do butów
Przejdź do artykułu Kuchenne porażki II
Przejdź do artykułu Typowe matki w akcji - jak tu ich nie kochać?
Przejdź do artykułu Kolekcja interesujących zdjęć XLIX
Przejdź do artykułu 20 genialnych pomysłów na urodzinowy tort

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą