Nasz redakcyjny fotoreporter Gondek znów zapuścił się w miejsca, w jakie my nie odważylibyśmy się udać i dokonał rzeczy jakich my nie będziemy w stanie robić nawet za 100 lat. Znów dzięki rozlicznym talentom psychologiczno-charakteryzatorskim udało mu się przyłapać "wielkich" naszego małego kraju.
Zaczęło się zupełnie od niechcenia od posła Rokity podczas umizgów do Joasi Brodzik, a potem było już ostrzej...
Było ostrzej, bo właśnie Gondkowi jako pierwszemu polskiemu fotografikowi pani poseł Renata BEGER pozwoliła zrobić ROZBIERANĄ SESJĘ ZDJĘCIOWĄ. Tak to zdjęcie zaraz zobaczycie... Ale prosimy o spokój i nie gorączkowanie się. Mimo specjalnych kosmetyków, specjalnego oświetlenia, peelingu i masażów nie udało nam się stworzyć z posłanki modelki klasy światowej. Wyszło to prawdę mówiąc mocno lokalnie...
Nasz redakcyjny fotoreporter Gondek znów zapuścił się w miejsca, w jakie my nie odważylibyśmy się udać i dokonał rzeczy jakich my nie będziemy w stanie robić nawet za 100 lat. Znów dzięki rozlicznym talentom psychologiczno-charakteryzatorskim udało mu się przyłapać "wielkich" naszego małego kraju.
Zaczęło się zupełnie od niechcenia od posła Rokity podczas umizgów do Joasi Brodzik, a potem było już ostrzej...
Było ostrzej, bo właśnie Gondkowi jako pierwszemu polskiemu fotografikowi pani poseł Renata BEGER pozwoliła zrobić ROZBIERANĄ SESJĘ ZDJĘCIOWĄ. Tak to zdjęcie zaraz zobaczycie... Ale prosimy o spokój i nie gorączkowanie się. Mimo specjalnych kosmetyków, specjalnego oświetlenia, peelingu i masażów nie udało nam się stworzyć z posłanki modelki klasy światowej. Wyszło to prawdę mówiąc mocno lokalnie...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą