Dwadzieścia czy trzydzieścia lat temu było to jedynie słuszne i właściwe grafitti obecne wszędzie - na plakatach, na mostach, nad drogami, pod sufitami - wszędzie gdzie mógł je zobaczyć lud pracujący. Warte przypomnienia - w sumie to przecież zwykłe pozytywne myślenie, nie rozumiem czemu ludzie z tym walczyli ;)
Imperialistyczny wróg kusi Cię Coca-Colą
Partia z narodem walczy o lepsze jutro
Pamiętaj, że niewyrabiając normy opóźniasz nasz marsz do socjalizmu i krzywdzisz siebie oraz społeczeństwo
Mówimy partia w domyśle Lenin, mowimy Lenin w domysle partia
Jedność pracy jednością narodu
Koniu polski bierz przykład z konia radzieckiego (napis na stajni)
Program partii programem narodu
Aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej
Pod sztandarami PZPR do zwycięstwa socjalizmu
Pokój, dobrobyt, socjalizm
Cały Śląsk z tow. Wiesławem
Jakość pracy - jakość życia
Proletariusze wszystkich krajów łączcie się
Wielki zasiew, bujne plony, radość ludu
Kowalski w piekle
hawkins
·
8 czerwca 2001
14 047
10
4
Głupi Kowalski zmarł i oczywiście trafił do piekła. Tam przywitał Diabeł i oświadczył że Piekło jest teraz miejscem bardziej miłym i gościnnym i że może wybrać z 3-ech rodzajów tortur. Cykl każdych tortur trwa 1000 lat i może on wybrać dowolny rodzaj jako pierwszy. Kowalski poszedł z Diabłem do hallu gdzie za stopy powieszony był Jon i był tam biczowany łańcuchami. Kowalski kazał Diabłu minąć to miejsce. Dalej doszli do sali gdzie powieszony był Brian za ramiona i biczowano go batogiem uplecionym z ogonów kotów. Znowu Kowalski przecząco pokręcił głową. W końcu doszli do Józefa przywiązanego do ściany zupełnie golutkiego. Wspaniała kobieta robiła na nim seks oralny.
Kowalski rzekł: "Tak to jest miejsce gdzie chce zacząć."
Diabeł na to: "Jesteś pewny? To trwa aż przez 1000 lat, zdajesz sobie sprawę z tego?"
Dzieciaki bywają fantastyczne bo po prostu są takie jakie są, nie udają i nie kombinują. Taki smarkacz to potrafi rodzicom dowalić. Znacie taki program mini-lista przebojów? To stamtąd ta historia.
(P)rowadzący (d)ziewczynka ok. 4 lat
(p) Jak masz na imię?
(d) Ania
(p) A czy twoi rodzice przyjechali z tobą?
(d) Tiak
(p) A gdzie siedzą?
(d) Tam... (pokazuje paluszkiem)
(p) O brawo, witamy tatę i mamę. A czy masz w domu jakieś zwierzątka?
(d) Tak, kotka.
(p) A jak tatuś wola na kotka?
(d) Ty sierściuchu jebany.
---------
W autobusie komunikacji miejskiej, w dużym tłoku, mały chłopczyk (ok. 4-5 latek) mówi :
- Mamo ja chcę usiąść!
- Ależ synku nie ma miejsca.
- Mamo! Ja chce usiąść !!
- Mówiłam ci już synku, popatrz - nie ma miejsca!
- Mamo! Ja chce usiąść!!!! Bo cos powiem !!!
- Ależ synusiu - nigdzie nie ma wolnego miejsca !!!!
Na to synuś na cały glos :
- A tata powiedział, że masz zimna dupę !!!!!!!
-------------
W aptece kolejka. W kolejce stoi mama z synkiem i cały czas się przekomarzają:
- No mama ! Kup mi ten samochodzik !
- Mówiłam ci już tyle razy - byłeś niegrzeczny i za karę ci nie kupię!
No i tak przez dłuższą chwile mama z synkiem się wykłócają. W końcu synek wali na cały głos w tej aptece z grubej rury :
- Mama !!!! Kup mi ten samochodzik, bo powiem babci, że widziałem jak całowałaś tatę w siusiaka !!!!!!!!
--------------
Scenka rodzajowa w kościele.
Już prawie koniec mszy, mały bąbel tak na oko 3 latka wykazuje pewne znudzenie i zniecierpliwienie. Kreci się coraz bardziej i marudzi sobie pod nosem. W pewnym momencie rzuca:
- Mamo! Niech ksiądz już powie "Idźcie ofiary do domu" :-)
--------------
autentyk 1
dziecko pod blokiem (3-4 lata dziewczynka):
- Mamaaaaaaa!!
- Maammmmmaa!!
- Coo?
- A Michał mnie ciągnie za nogę, mogę mu przy*ebać??
--------------
autentyk 2
Koleżanka idzie z mężem i córką do kościoła z koszyczkiem do święcenia. Ksiądz pyta dziewczynkę (mała smarkula) czemu nie niesie koszyczka a dziewczynka mu na to:
- Bo tata powiedział, że ja to jestem niezdara i zawsze wszystko wy*ebię,
Minę księdza ciężko skomentować:-)
--------------
Synek znajomej (ok. 3-4 lat) często jeździł z ojcem samochodem.
Pewnego dnia jechał z mama autobusem.
Gdy autobus ostro zahamował maluch wyskoczył z tekstem:
"Jak ch...u jeździsz"
--------------
Autentyk z kościoła - spowiedź
Ksiądz wszystkich obsłużył wiec siedzi w zadumie w konfesjonale zaciekawiona dziewczynka 3-4 latka krąży wciąż koło niego w końcu nie wytrzymała i zaglądając do księdza mówi na cały głos
- A ty, co zesrałeś się czy co ze tak cicho siedzisz
-------
NO i jeden o rodzicach, też na faktach. To był stary Siwego, ten mąż
--------
Pijany mąż wraca nad ranem do domu.
- Ty pijaku, ty ochlapusie i moczymordo, miałeś grać ze Stachem w szachy, a ty cały śmierdzisz wódką - wita go w progu żona.
- ...A co..? Mam śmierdzieć szachami.....
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą