Urodziłem się w Anglii i od 22 lat jestem mnichem. Przed podjęciem decyzji o celibacie miałem żonę. Seks sprawiał mi ogromną przyjemność, jednak odkryłem, że życie bez partnera również może dawać satysfakcję i pokazuje życie od zupełnie nowej strony. To nie jest "samotność", ale "wyjątkowość". Celibat bardzo łatwo krytykować stojąc z boku. Gdybym miał szansę przeżyć swoje życie jeszcze raz, wybrałbym wstrzemięźliwość już jako nastolatek.
Wybrałam życie bez seksu i rodziny świadomie. Mam wielu znajomych, którzy prowadzą taki sam styl życia i mogą mówić o samych zaletach. Niestety dla całej reszty społeczeństwa jesteśmy czymś "nienaturalnym". Męczy mnie ciągłe odpowiadanie na pytania, czy coś złego wydarzyło się w dzieciństwie, co ma związek z moją niechęcią do seksu.
Mam 36 lat, żyję w celibacie. Swoje życie poświęciłam Bogu 18 lat temu. Celibat nie jest łatwy, codziennie borykam się w pokusami. Zanim wybrałam tę a nie inną drogę, miałam wielu partnerów seksualnych. Często widzę też jak moi przyjaciele zaznają szczęścia w związku małżeńskim i wtedy czuję się samotna. Ale jako misjonarka, nie mam czasu na rodzinę. Najsmutniejsza w tym wszystkim jest reakcja ludzi, którzy uważają, że kłamię lub jestem lesbijką.
Mam 53 lata i żyję bez seksu od ponad 30 lat. To nie ma związku z religią. Robiłem to tylko raz kiedy byłem nastolatkiem i niespecjalnie mi się to spodobało. Od tego czasu nie zaprzątam sobie tym głowy.
Są ludzie, dla których seks nie jest interesujący. Nie dlatego, że czują się nieatrakcyjni czy mają kompleksy - po prostu tak już jest. Ja należę do tych ludzi. Mam 24 lata i po prostu nie potrzebuję tego w swoim życiu. Uważam, że zmuszanie ludzi do celibatu w momencie, gdy czują silny pociąg seksualny to coś bardzo szkodliwego i destrukcyjnego. Ale uważam też, że krytykowanie ludzi świadomie wybierających wstrzemięźliwość jest bardzo nie fair. Nie dla każdego jest to niezbędna część życia. Nie chcę być postrzegana przez to jako osoba nienormalna.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą