Drogi Księciu Williamie i Księżno Kate,
W imieniu mojej rodziny i miasta Springfield chcielibyśmy zaprosić Was do użyczenia głosów w jednym z odcinków "The Simpsons" podczas zbliżającej się wizyty w Los Angeles.
Wasz ślub był emocjonującym wydarzeniem dla wszystkich amerykańskich widzów, chociaż nie rozumiem, dlaczego zrobiliście go o pierwszej w nocy. Marge nie mogła przestać płakać, pewnie dlatego, że był dużo lepszy niż jej własny. Lisa kocha historię rozgrywającą się na jej oczach w czcigodnych salach Westminster Abbey, Bart natomiast lubi śmiać się z tych zwariowanych kapeluszy.
Wiemy, że czas wakacji jest cenny i trzeba być bardzo zmęczonym kiedy po ciężkim dniu pełnym potyczek i walki ze smokami wraca się do domu, ale odwiedzenie Simpsonów będzie doskonałą okazją do wymiany kulturalnej. W Anglii o czwartej macie herbatę i babeczki, podczas gdy o czwartej w Springfield mamy piwo, piwo i jeszcze raz piwo. Brytyjczycy czczą rodzinę królewską, Amerykanie natomiast czczą nasze własne rodziny królewskie: The Kardashians i tak dalej.
Jeśli zgadzacie się na występ w naszym małym show, obiecuję, że będę zabawny, moja żona będzie wdzięczna, moje córki będą urocze, a mój syn będzie przyklejony taśmą do kotła w piwnicy.
Wasz przyjaciel,
Homer Simpson.
P.S. Pasowanie mnie na rycerza byłoby świetnie! Naprawdę zaimponowałbym chłopakom u Moe.
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą