Dziś dowiesz się, albo i nie dowiesz, co to jest przeniszyn, czemu kołdra znalazła się na monitorze oraz czemu pewna drużyna zajęła 5. miejsce w turnieju...
Nie wiem czemu na wycieczce kilka lat temu naśmiewaliśmy się z koleżanki imieniem "Gosia". Tak oto pewnej nocy obudziło mnie pragnienie, więc cichutko idę do lodówki, coby się napić. Zaspokojony wracam do wyrka, lecz napotykam wzrok kumpla. "Paweł, co jest?" - pytam. On popatrzył się na mnie mądrze i stwierdził "Jaro, zamknij lodówkę, bo Gośka idzie...", po czym poszedł spać.
Nie mogłem mu odpuścić, więc trochę go szturchałem, coby pogadał jakieś głupoty. Za którymś razem wywiązał się taki dialog
- Jaro... Daj spokój.
- Okej okej, dam ci spokój. Coś jeszcze?
- Taa... Nie tańcz nago breakdance'a na środku pokoju, OK?
- Yy... No dobra. Ale czemu nago tańczę? (byłem ciekaw, co mu się we łbie dzieje)
- No bo Gośka cię poprosiła...
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą