Dziś troszkę o Hindusach, o rozmowach z księdzem i o grzybobraniu. I jak zawsze - świat dziecka jest prosty. Musi tak być i koniec!Córeczka znajomych usiadła kiedyś tacie na kolanach. Siedziała, tak niefortunnie, że przypadkiem ręką dotknęła jego penisa i zaczęła krzyczeć:
- Mamo! Mamo! Tata zrobił kupkę w gacie!
Jeszcze kiedyś, w moim kościele, była tradycja, aby dzieci [d] po kazaniu rozmawiały z księdzem [ks]. Ksiądz zadawał pytania, dziecko zgłaszało się i odpowiadało przez mikrofon. Tak było także podczas "ostatniej mszy z aktywnym udziałem dzieci".
[ks] - No dzieci, kto jest w Waszym domu? (chodziło o Pana Jezuska)
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą